Bella i Kubuś, krowie łańcuchy i brak bud - odebrane interwencyjnie

Kolejna podsuwalska wieś  z dala od świata, wśród zaśnieżonych pól, pojedyncze stare chatki. I właśnie w jednym z takich niemal opuszczonych gospodarstw, 2 przypięte na krowich łańcuchach psy. Śliczna, młodziutka, bo zaledwie roczna suczka, nazwałyśmy ją Bella i stareńki, czarny piesek, skóra i kości - Kubuś.

Puste miski, zero bud, jak te psy przetrwały suwalskie mrozy, nie mamy pojęcia. Schronienie miały jedynie od deszczu i wiatru, mróz przenikał do kości.

Zabrałyśmy psiaki do lekarza. Badamy krew, wykonano RTG klatki piersiowej małego pieska, ponieważ niepokojąco pracuje serce. Na zdjęciu widać przeraźliwie puste jelita, od kilku dni nic nie miał w misce. Piesek bardzo wyniszczony, żebra i talerze biodrowe widoczne gołym okiem. Pomimo pustego konta, zabrałyśmy te psy pod nasza opiekę. Bardzo liczymy na wsparcie.

Serdecznie dziękujemy za każdą podarowaną złotówkę.