Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Nie masz jeszcze konta na RatujemyZwierzaki.pl?
W imieniu Isis dziękujemy za okazane serca. Ta historia zakończyła się niesamowicie - kotka znalazła nowy, kochający dom.
Ile razy mieliśmy już taką historię? Ile razy ktoś przejazdem znajdował kota, którego przyjmowaliśmy pod swoje skrzydła? Odpowiedź w obu przypadkach brzmi: wiele. Zdecydowanie za dużo. Jednak historia malutkiej Isis jest szczególnie okrutna.
Skulona leżała na poboczu wiejskiej drogi licząc na cud, że ktoś pochyli się nad jej losem. Jej akurat się poszczęściło, bo przecież nie każdy kot ma to szczęście, niektóre konają cichutko, same, zapomniane. W jej przypadku znalazła się osoba, która przejeżdżając obok postanowiła pomóc. Ciężko było nie zauważyć stanu oczu kociątka, nie było najmniejszej wątpliwości, że kotka cierpi. Dobra dusza zapakowała małą do samochodu i zawiozła do lecznicy. Ale co dalej?
Szybki kontakt z naszą fundacją i decyzja - bierzemy. Bo co mieliśmy zrobić, pozwolić jej konać z bólu? Kociczka pojechała do kociego szpitala, z którego otrzymaliśmy informację, że jednego oka nie da się już uratować i trzeba je usunąć. Nadal nie wiemy, czy podobnie nie będzie z drugim, jednak czekamy na decyzję lekarzy.
6 tygodniowa kotka, która wycierpiała w swoim króciutkim życiu zdecydowanie za dużo, a teraz może już nigdy nie zobaczyć świata wokół niej. Winny temu wszystkiemu jest człowiek. Choć nie wiemy, czy takiego człowieka można nazwać człowiekiem. Zwyrodnialec, który ją porzucił, a nie lecząc, odebrał jej całkowicie lub częściowo wzrok. Gdyby nie przypadek i serce innego człowieka, kotka umarłaby w męczarniach.
Isis czeka operacja, którą musimy opłacić. Do tego dochodzą koszty pobytu w szpitalu, karmy, żwirku, podkładów, preparatów przeciwpasożytniczych i późniejszego szczepienia. Pomóżcie nam odbudować świat tego maleństwa, świat na jaki zasługuje.
Laden...