Leczenie jednooczki Mani

Mania trafiła pod naszą opiekę parę tygodni temu. Została zabrana ze strasznych, piwnicznych warunków, jakie panują w jednej z kamienic miasta. Mania urodziła się jako kot wolno żyjący i nigdy nie zaznała ciepła domowej opieki. Od małego kociaka z chorobami i zimnem zmagała się sama.

Niestety, w którymś momencie dopadła ją choroba, która zaatakowała oczko, bez pomocy i opieki weterynaryjnej ból gałki był nie do zniesienia, a wyciekająca ropa uniemożliwiała swobodne postrzeganie otoczenia. Do tego koci katar, kaszel i złe samopoczucie powodowały brak możliwości zdobywania pożywienia i walki o przetrwanie.

Mania miała bardzo dużo szczęścia, bo jakaś dobra dusza zauważyła zły stan zwierzaka i zgłosiła to nam. Zabrałyśmy koteczkę z piwnicznych warunków i przetransportowaliśmy do lecznicy weterynaryjnej. Po diagnostyce okazało się, że oka nie można już uratować i konieczne jest usunięcie gałki.

Mania została podleczona i na szczęście koci katar szybko minął. Test na białaczkę wyszedł negatywny. Koteczka została także wysterylizowana. Obecnie przebywa w domku tymczasowym i powoli poznaje, co to domowe życie. Badanie, zabiegi i leki niestety będą kosztować sporo pieniędzy, dlatego prosimy Was o wsparcie w leczeniu i utrzymaniu Mani, kotki, która może jeszcze być szczęśliwa!