Nie mamy co jeść!

Fundacja powstała z myślą o ratowaniu potrzebujących kotów. Od ponad 4 lat pomagam bezdomnym kotom w walce z okrutną codziennością. Od pół roku poza dokarmianiem kotów, bycie domem tymczasowym, wolontariuszką, prowadzę również koci szpitalik, w którym przebywają koty na czas rekonwalescencji po zabiegach kastracji, kot przebywające na leczeniu czy też koty szukające domu. 

Na dzień dzisiejszy na posiłek czeka: 
- ponad 30 kotów wolno żyjących 
- 8 kotów przebywających w kocim szpitaliku, 
- 3 koty przebywające w domach tymczasowych.

Łącznie to ponad 40 kotów czekających każdego dnia na jedzonko. Dbamy o to, by posiłki były pełnowartościowe, by koty jadły zdrowo i dobrze się dzięki temu czuły. 

Błagamy o wsparcie. Brakuje nam na podstawowe kocie potrzeby! Sami nie damy rady, a to przecież o koty chodzi. One same sobie nie poradzą. Potrzebują nas... Pomożecie?