KAJETAN porzucony przy drodze; znaleziony bez świadomości

KAJETAN, malutki Kajtek, został znaleziony przez patrol policji w Środzie Śląskiej na ulicy. Pies był nieprzytomny; po odzyskaniu przytomności wykazywał oznaki urazu mechanicznego z objawami neurologicznymi.

Była noc z piątku na sobotę. Nikt odpowiedzialny za zwierzęta na terenie gminy o tej porze i w takie dni nie jest dostępny. To niestety w gminach standard... A policja nie może przetrzymywać takich zwierząt, nie może ich nawet wozić służbowymi autami.

Znaleziony psiak nie miał siły wstać, reagował agresją o podłożu bolesnym, jak wstał to kręcił się w kółko...

Kawałeczek psiego nieszczęścia. Psiak dzięki uporowi Policjanta Dyżurnego z Komendy Powiatowej w Środzie Śl (oby jak najwięcej takich policjantów) trafił ok. godz. 1.30 w nocy do tomu tymczasowego Fundacji Stacyjka Maltusia z Mierczyc, gdzie został wstępnie zabezpieczony.

Następnego dnia wizyta w gabinecie weterynaryjnym i oględziny, które stwierdziły, że psiak ma ponad 10 lat, zaniki mięśniowe, nowotwora jąder, chorobę skóry, zmiany zwyrodnieniowe w obrębie kręgosłupa, a 3 kręgi stłoczone, jakby po wcześniej doznanym urazie mechanicznym. Do tego dochodzą objawy neurologiczne o nieznanym podłożu.

Psiak swoje przeżył. Do tego wyjątkowo lękowe zachorowania i silna agresja lękowa.

Obserwacje w DT potwierdzają silne lęki, zbliżająca się ręka, niezarejestrowany wcześniej dotyk wywołują histerię i trzeba chłopakowi tłumaczyć cicho i powoli, że to nic złego; że tutaj już nic złego nie spotka...

KAJETAN, takie dostał imię.

Mamy pod opieką kilkanaście psów, w tym bardzo chorych, w tym wymagających specjalnej opieki behawioralnej; także w domu tymczasowym, w którym przebywa Kajtek jest już stary i chory pies olbrzym z niedowładem kończyn i upośledzeniem ruchowym.

KAJETAN to malutki, wystraszony pies, którego ktoś krzywdził wcześniej, a na koniec porzucił. Nikt się do Kajtka  nie przyznał. Nikt go nie chce. Jest niewidzialny, jest brzydki, jest chory. A my postanowiliśmy o niego zawalczyć, dać mu odrobinę poczucia bezpieczeństwa i życia bez bólu...

Prosimy dla niego, dla tego nieurodziwego kundelka...