Kajtusiowe życie pełne bólu

Kajtuś to mały, poszkodowany w wypadku drogowym psiak. Przywieziony do gminnej przechowalni został wrzucony na brudną, betonową posadzkę, bez jakiejkolwiek pomocy i pozostawiony sam sobie przez 20 długich dni i nocy. Pisk i skomlenie psiaka odbijały się echem od betonowych ścian boksu...

Gminny weterynarz po obejrzeniu psa stwierdza, że to stare złamanie i nie ma sensu nic robić, niech tak zostanie... Ale my nie możemy pozostać obojętni. On cierpi, a my razem z nim. Konsultujemy przypadek Kajtusia z dr Maciejem Michnowskim z kliniki maVet w Skarżysku Kamiennej. Dr Maciej podejmuje się złożenia skomplikowanego złamania nogi u Kajtusia... 7.03 - przeprowadzona zostaje operacja, która przebiegła pomyślnie.

Była to już najwyższa pora na przeprowadzenie zabiegu, ponieważ porobiły się już zrosty. Po zabiegu psiak wrócił do hoteliku. Niestety, wskutek złej opieki wystąpiły komplikacje. Łapka spuchnięta jak balon, dziura przy szwach, stan zapalny, a łapka jest skrzywiona, rokowania ostrożne - wszystko zależy od tego, jak będzie się goiło, w razie komplikacji pozostanie tylko jej amputacja.

Przed nami i Kajtusiem długa droga. Intensywne leczenie, a następnie rehabilitacja, masaże i fizjoterapia. Koszty ogromne, ale nie możemy pozwolić, by cierpiał. Ten maleńki, śliczny, grzeczny psiaczek, słodki mikrusek ważący zaledwie 5 kg. Już tyle przeszedł, musimy zrobić wszystko, by odzyskał zdrowie i sprawność, by mógł cieszyć się życiem i znalazł kochający dom.