Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Nie masz jeszcze konta na RatujemyZwierzaki.pl?
Kardes bardzo dobrze zniósł operacje i rekonwalescencję. Został na stałę w domu tymczasowym i zmienił imię na Kares.
Jesteśmy ogromnie wdzięczni za wszelkie wsparcie i dobrą energię jaką od Was dostał, dziękujemy.
Los nie był dla niego łaskawy, duży, czarny, bez dobrego pochodzenia i jeszcze chory. Czy to znaczy, że nie zasługuje na pomoc?
Nie miał w życiu wiele szczęścia. Od tygodni błąkał się po osiedlowych uliczkach, spał w pobliskim lesie i tak odchodził, sam. A jego odejście nie poruszy świata, świat tego nawet nie zauważy. Każdego dnia wiele zwierząt tak odchodzi, same, chore, w zimnie i cierpieniu, ulica, bezradność i obojętność je zabija, za darmo... Cień psa z wielkim guzem na piersi.
Jedni dokarmiali, inni przeganiali. Zimę przetrwał w pobliskim lesie. Po tygodniach życia w takich warunkach, w końcu ktoś się ulitował i poprosił o pomoc. Wczoraj Kares trafił pod naszą opiekę. Trafił prosto do kliniki. Ma bardzo duży guz na klatce piersiowej. Jest wyczerpany, usypiał nawet w pozycji siedzącej, brudny, śmierdzący, zakleszczony, chudy.
W pierwszej kolejności zostanie wykonana pełna diagnostyka i na pewno operacja usunięcia guza. Kares nie jest starym psem, ale bardzo zaniedbanym, zrezygnowanym, chorym, lękowym.
Prosimy o pomoc dla niego. Potrzebne są środki na opłacenie pobytu w klinice i leczenia, a później na domowy hotel. By choć teraz jego życie nabrało barw. Bez Waszej pomocy nie ma na to szans. Dziękujemy, że z nim jesteście. Jak każdy bezdomniak, Kares marzy o kochającym domu. Zainteresowanych gorąco zachęcamy do kontaktu. Istnieje również możliwość Wirtualnej Opieki nad Karesem - za każdą okazaną pomoc - serdecznie dziękujemy!
Laden...