(Zjedzona) karma nie wraca... Nie nadążamy z zakupem karmy!

Kochani! W mieleckim schronisku jest w tej chwili ponad 50 kotów, a połowa z nich to maluszki i przedszkolaki, które pochłaniają codziennie kilogramy karmy. Staramy się zapewnić im jedzonko dobrej jakości, dlatego co kilkanaście dni robimy zamówienia osiągające wartość nawet 1300 zł.

Dla osesków kupujemy preparaty mlekozastępcze, dla maluszków - baby pate i karmę kitten, a dla kotów z różnymi schorzeniami – karmy specjalistyczne (urinary, gastrointestinal, renal).

Karmę przekazujemy nie tylko kotom schroniskowym, ale także kotom w domach tymczasowych – w tej chwili mamy pod opieką 11 maluszków i 1 dorosłą kotkę. Na zdjęciu maluchy w domu tymczasowym - Dosia i Maniek:

Karmimy także koty, które przebywają w lecznicach na opłacanym przez nas leczeniu.

W tym roku miałyśmy ogromną liczbę zgłoszeń i próśb o pomoc w leczeniu kotów i przekazaniu karmy, dlatego nasza sytuacja nigdy nie była tak trudna, jak teraz. Pomagamy wszystkim zgłoszonym nam kotom, a przez to stan naszego konta zbliża się do zera.  Dlatego bardzo pięknie Was prosimy w imieniu małych i dużych kotów o pomoc w ich wykarmieniu i wpłatę symbolicznych 5 złotych na puszeczkę. Serdecznie dziękujemy! Karma wraca :-)

A to nasze niedawne faktury - na ostatnie zamówienie z dnia 1 listopada 2019 r. na kwotę 923,48 zł nie mamy jeszcze faktury, ale paczki już w drodze :-)