Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Nie masz jeszcze konta na RatujemyZwierzaki.pl?
Dziękujemy wszystkim, którzy dostrzegli starego, dumnego, skromnego psa. Karo odszedł, ale ostatnie czternaście miesięcy było z pewnością jednym z lepszych okresów w jego życiu. Warto było. Jesteśmy wdzięczni za każdy z tych dobrych dni, do których mogliśmy się przyczynić.
Karo życie nie głaskało. Właściwie nie wiadomo, co z nim robiło, wiadomo, co z niego zrobiło - psa nieustraszonego, ale zamkniętego, wycofanego, nieufnego i już starego. Błąkał się po kielecczyźnie, aż w styczniu 2016 roku został złapany w klatkę - pułapkę i trafił do schroniska w Kielcach. Tam zaszył się na ponad trzy i pół roku w budzie, z której wychodził do kojca tylko na chwilę w nocy.
Wszelkie próby kontaktu owocowały jeszcze większym wycofaniem połączonym z oddawaniem moczu i kału na posłanie, oporem fizycznym, sprzeciwem - bez szans na normalne życie, nie wspominając o adopcji. Czas płynął, a wielki pies zapadał się w sobie i dziczał.
W połowie sierpnia 2019 roku Karo trafił pod opiekę Fundacji "Duch Leona". Bardzo mozolna praca sprawiła, że stopniowo stał się psem domowym - mieszka w domu, nie boi się ludzi, wychodzi na skinienie, załatwia się tylko na zewnątrz, eksploruje teren wokół domu. Żyje jak zwykły pies, w towarzystwie innych psów i kotów. Ale zachowuje dystans - nie reaguje na przywołanie, nie przychodzi do człowieka, nie szuka kontaktu, z trudem toleruje dotyk. Widać po nim zaawansowany wiek - ma około jedenastu lat. Zdarza mu się lekko utykać, zdarza się zrobić kupę przez sen, albo zgubić ją w marszu... Takich psów raczej się nie adoptuje ("może ktoś inny"), takie gasną w schronisku...
"Duch Leona" stara się w miarę możliwości dawać schronienie takim właśnie psom - dużym, bez szans na adopcję, nieprzystosowanym, często starszym, chorym. W tej chwili pod opieką fundacji jest takich psów blisko sześćdziesiąt. Karo ma niewielkie wymagania - tylko wygodne posłanie, dobre jedzenie, suplementy, profilaktyka przeciw pasożytom i kleszczom, czasem leki - z rzeczy, które można kupić. I to, czego kupić nie można - ogromne pokłady spokoju, cierpliwości, systematycznej pracy i opieki, by chodził, by nie siadły mu stawy, kręgosłup, układ pokarmowy, by miał zadbaną sierść i skórę, uszy, oczy.
Bardzo prosimy o wsparcie groszem kosztów utrzymania tego niezwykłego psa. Jest w nim wielka duma i upór i tylko sił coraz mniej. Dajmy mu szansę w jak najlepszej kondycji odkrywać, że człowiek nie jest zły - dopóki mamy czas. W imieniu Karo dziękujemy!
Laden...