Strzelali do mnie... Nie chodziłem, ale bardzo się staram i już na 3 łapkach próbuję! Zbieramy na hotelik

Karolek... Mała, wesoła kulka, zawsze uśmiechnięta, chętna na przytulanie, głaskanie, widać, że wszystkich kocha całym sobą.

Dlaczego jakiś zwyrodnialec chciał go zabić? Dlaczego strzelał do niego? Wiemy tylko tyle, że biedny, wystraszony psiak, uciekał na oślep, wył z bólu, wpadł pod auto. Znaleziony został w rowie... Na szczęście zdążyliśmy, nie konał sam przez nikogo niezauważony.

Śrut trafił dokładnie w kręgosłup, strzał był celny... Karolek został niepełnosprawny, tylne łapki sparaliżowane. Rehabilitacja nie przyniosła efektów.

Karolek trafił do hoteliku, dzięki Wam kupiliśmy wózeczek, który nie bardzo spodobał się Karolkowi. Tak próbował, tak się zawziął, że śmiga już na 3 łapkach :) To jest cud!

Chcemy uzbierać na 3-miesięczny, bezpieczny pobyt Karolka w hoteliku, który jest jego prawdziwym domem.

Karolek cały czas szuka domku, niestety nikt nigdy o niego nie pytał... Nikt nie chce chorego psa, bo po co komuś problemy? Mamy pod opieką w tej chwili trzech chłopaczków, którzy są na wózeczkach. To najwspanialsi i najwierniejsi Przyjaciele na świecie. 

Prosimy o wsparcie!

Kontakt: 607488598