Spójrz w te oczy psiej staruszki. Pomóż...

Najpierw jest radość - w domu pojawia sie piękna puchata kuleczka... Zakochujemy się na zabój... Tym bardziej, kiedy jest to tak piękny czworonożny przyjaciel jak owczarek szkocki. Takie były początki życia Kiary - miłość, poczucie bezpieczeństa i własna rodzina. Aż do czasu - historia jakich wiele - po śmierci właściciela ktoś miał się zająć sunią. Ona jednak uciekła. Kiara trafiła do schroniska, gdzie pisana jej była już tylko śmierć...

Sunia poddała się. Tam wypatrzyła ją jedna z naszych wolontariuszek - nie wahałyśmy się nawet chwili - wyrwałyśmy ją stamtąd i Kiara pojechała do hotelu dla psich staruszków.

Psinka powolutku odzyskuje wiarę w człowieka, siły witalne i spokój. Chcielibyśmy jeszcze spróbować poszukać jej domu na ostatnie lata, a jeśli się nie uda, będzie miała spokojne życie w hoteliku. Dziś prosimy o pomoc w zagwarantowaniu Kiarze godnego życia. Prosimy, nie bądźcie obojętni na jej los...