Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Nie masz jeszcze konta na RatujemyZwierzaki.pl?
Uratowany przez Was Kleofas przyjechał już do nas. Zobaczcie, jaki to niesamowicie miły i przyjacielski koń! Chodzi na mną jak piesek, przytula się i prosi o głaskanie. Mam wrażenie, że on woli towarzystwo ludzi niż innych koni…
Nie mogę uwierzyć, że ktoś postanowił takie cudowne zwierzę oddać do rzeźni! Na szczęście w ostatniej chwili udało nam się go uratować. Dziękuję Wam za wszystko, co zrobiliście dla Kleofasa i zapraszam Was na dzień otwarty 9 listopada, będziecie mogli sami go pogłaskać. Kleofas na pewno będzie szczęśliwy!
Nie miałem w planie ratowania tak dużego i drogiego konia jak Kleofas, bo w tej chwili trudno jest zebrać nawet mniejsze kwoty, na kucyka czy osiołka. Ale dostałem wiadomość o Kleofasie od handlarza i po prostu nie mogłem postąpić inaczej.
Handlarz wysłał mi tylko kilka zdjęć i wiadomość: koń jest już na samochodzie jadącym do rzeźni, ale jeśli przeleję mu blikiem 500 zł, to go sprowadzi z powrotem i będę miał czas do wieczora na wpłacenie jeszcze 1500 zł zaliczki. Tylko muszę zdecydować od razu, bo samochód zaraz odjeżdża. Nie dał mi nawet chwili do namysłu, ale wiem, że nawet gdyby dał mi więcej czasu, pewnie zrobiłbym dokładnie to samo. Po prostu przelałem handlarzowi 500 zł, które miałem odłożone na siano i powiedziałem, że tak, niech go sprowadza, a ja do wieczora zbiorę pieniądze na zaliczkę.
I teraz muszę Was prosić o pomoc dla konia, o którym nawet nic nie wiem. Więc nie mogę Wam nic o nim opowiedzieć. Tyle tylko, że jest duży, ciężki i pewnie od urodzenia tuczony był na rzeź. I że na pewno nie chce umierać w rzeźni, w najbardziej odrażający i pozbawiający godności sposób, jaki mógłby go spotkać. I że, jak każdy inny koń, jest z pewnością wyjątkowym i wrażliwym stworzeniem.
Dlatego nie wiem, czy tym razem uda nam się zebrać potrzebne pieniądze. Nie wiem, czy Kleofas poruszy serca ludzi na tyle, żebyśmy uzbierali pieniądze na ratunek dla niego. Ale mimo to liczę na Waszą empatię i dobre serca. Bardzo Was proszę o pomoc dla Kleofasa.
W kwotę wliczony jest wykup, transport, diagnostyka i weterynarz oraz kowal i miesiąc utrzymania.
Jeśli masz jakieś pytania, zadzwoń Marek: (+48) 502 064 387.
Zobacz więcej na www.razemdlazwierząt.pl
Laden...