Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Nie masz jeszcze konta na RatujemyZwierzaki.pl?
Kminka udało się wyleczyć i znaleźć dla Kminka i jego siostry wspólny dom.
Kminek mieszka razem z siostrą Sofii u Pana Macieja, mają się dobrze, a Kimnek okazał się koteczką i ma imię Kminka.
Kminek został przez nas wyłapany na jednej z działek z Unii Europejskiej. Otrzymałyśmy zgłoszenie o umierającym kociaku ze straszną biegunką i kocim katarem, miał zaropiałe oczka. Pani, która karmiła kociaki zauważyła, że maluch ma problemy z załatwianiem się, a z niego wręcz leci woda. Maluch się ciągle odwadniał w ten sposób i słabł.
Gdyby nie został złapany i zaopiekowany przez nas w postaci opieki weterynaryjnej - maluch by po cichutki gdzieś odszedł... To straszne, że tak wiele kociaków rodzi się jako bezdomne maluszki, wiele z nich nie otrzyma pomocy i spędzą całe życie w walce o schronienie, pożywienie, wiele z nich ginie pod kołami samochodu lub umiera po cichutku w chorobie, poprzez nie udzieloną pomoc...
Cieszymy się, że tę pomoc właśnie otrzymał Kminek - przez pierwszy tydzień był na antybiotyku, zastrzykach przeciw biegunce, otrzymał również kroplówkę i witaminy na wzmocnienie - tak wyglądał nasz pierwszy tydzień, antybiotykoterapię troszkę przedłużyliśmy i otrzymywał witaminki. Teraz po kontroli u weterynarza wiemy, że powolutku będziemy przygotowywać do adopcji - czyli przed nami szczepienia, maluszek został już raz odrobaczony i odpchlony, bo biegały po nim pchełki. Zatem czeka nas oczywiście opłacenie faktury - leczenie wyniesie na około 150 złotych na pewno, szczepienia 100 złotych, odrobaczenie, odpchlenie 50 złotych i karma i żwirek około 100-150 złotych, bo taki maluszek rośnie, a musi też otrzymywać dobrą karmę, aby biegunka nie nawróciła.
Mamy nadzieję, że pomożecie nam w ratowaniu kolejnego maluszka. I pomożecie znaleźć dla niego kochający domek! Oczywiście trafił jako mały dzikusek, przestraszony i syczący, a teraz :) Spójrzcie na zdjęcie.
Laden...