Trójka kociaków z cmentarza pochłania karmę jak odkurzacze... Pomocy!

Pamiętacie zbiórki na dokarmianie kotów z cmentarza? Na zdjęciach występowała tam często piękna szylkretka.

Polowaliśmy na nią tygodniami, ale niestety nie udało się przed jej porodem. Koteczka zniknęła nam z oczu. Parę tygodni później ludzie pracujący na cmentarzu dali nam znać, że wiedzą, gdzie są maluszki. Koteczka okociła się nie gdzie indziej, a w pękniętym pomniku, który miał iść do rozbiórki! W dodatku za ogrodzeniem przebywa gołębiarz, który lubi strzelać do istot żywych.

Kocia rodzina trafiła pod naszą opiekę - dwa maluszki znalazły domy, trójka trafiła do domu tymczasowego razem z mamą, ale mama trafiła później do lecznicy, bo niestety miała niedoleczone problemy z brzuszkiem. 

Trójka kociaków ma już pięć miesięcy, a karmę wręcz wchłaniają i nie nadążamy z zamawianiem. Bardzo prosimy o pomoc w temacie wykarmienia tej czeredy!