Chore kociaki przyjechały z towarem do Biedronki

Podczas rozładowania tira pod Biedronką w jednej z palet zauważono kociaki. Palety były jeszcze na aucie, więc niemożliwe, żeby maluchy pojawiły się tam podczas rozładunku. 

Niestety, musiały jakoś dostać się na tira podczas załadunku. Może schowała je tam matka, która myślała, że to bezpieczne miejsce...

Miejsce okazało się jednym z najbardziej niebezpiecznych - kociaki zostały zabrane od mamy. Przyjechały do Koszalina.  To cud, że nic im się nie stało! Że nic na nie nie spadło, że nic ich nie zgniotło!

Niestety, kociaki są chore:. Natychmiast zostały zabrane do lecznicy i tam zostaną kilka dni.  To dwie dziewczynki. Nasze Biedroneczki. Został podany antybiotyk oraz Zylexis.  Mimo tego, że to drogi lek - bez zastanowienia kazaliśmy go podać - przy takich stresach i już rozwijającej się chorobie jest naszym zdaniem niezbędny.  Koszt Zylexisu to 300 zł. Pobyt w lecznicy to kolejne koszty. Zobaczymy, co nam przyniosą kolejne dni...



Serdecznie prosimy o pomoc w opłaceniu leczenia maluszków i przygotowania ich do dorosłęog życia.