Niebieskookie kocie dziecko z lasu walczy o powrót do zdrowia!

Wczorajsza (tj. 25.09.20200) znaleziona w lesie kocia bieda okazała się być chłopcem... I tak z Mgiełki bieda zmieniła imię na Wolter. 

Kocich dramatów ciąg dalszy To się nie skończy. Mgiełka (a w sumie Wolter) - wychudzona, brudna, z filcem zamiast sierści, mieszanka błota z ropą w uszach, około pięciomiesięczna Kotka znaleziona w lesie. Najprawdopodobniej została uderzona przez auto. Trafiła pod nasze skrzydła… 

🙏🏼Tylko z Waszym pełnym wsparciem będziemy w stanie postawić ją na nogi i zapewnić należytą opiekę weterynaryjną. Liczy się każdy grosz. 🙏🏼😡 NIESTETY - LEKARZ WET, KTÓRY MA PODPISANĄ UMOWĘ Z GMINĄ, ODMÓWIŁ POMOCY! Pierwsze koszta związane z opieką medyczną koteczki już za nami. Mgiełka tuż po przyjęciu przez nas zgłoszenia, otrzymała pomoc w Gabinecie Wet. „NIKO”. Dzielnie zniosła zastrzyki, czyszczenie uszu oraz rozczesywanie brudnej, posklejanej sierści. Pani Marcie oraz Pani Anecie serdecznie dziękujemy za pomoc - kobiety drogie, dobrze, że jesteście! 😘 Dziękujemy także wrażliwym, młodym ludziom, którzy nie przeszli obojętnie, zabrali kocie dziecko z lasu i zgłosili je do nas. 

Przed Mgiełką walka o powrót do pełni sił. Chcemy zadbać o wszystko: kolejne konsultacje medyczne, badania RTG, profilaktykę. Bądźcie z nami! Kociak ma 5 miesięcy, w ciągu swojego krótkiego życia przeszedł więcej niż niejeden kilkuletni kot... Trafił do nas wczoraj tak masakrycznie brudny, tak niesamowicie miał sfilcowaną sierść, że do obecnej chwili nie mamy pewności, czy oby maluch na pewno jest cały "biały z natury"... Wczorajszy wieczór Wolter odsypiał ostatnie dnie, tygodnie, miesiące. Jego ciałka nie da się pogłaskać i przytulić. Pod palcami czuć dosłownie same kości i najdrobniejsze gnatki. Kiedy on jadł i co jadł....? 😭 Strach pomyśleć jak wyglądało jego dotychczasowe życie...

Dzisiaj wizyta w lecznicy. Badania na FiV/FeLV na szczęście dały wynik ujemny. Ale już wiemy, że aby poznać przyczynę i wdrożyć odpowiednie leczenie czeka nas czasochłonne i kosztowne działanie... Kiciuś cały czas ma przechyloną w jedną stronę główkę, na jedno ucho nie słyszy.
Nos zatkany ropną wydzieliną, gile po sam ogon, a oczka załzawione. Dawno nie widzieliśmy tak wynędzniałego kota. Dzisiaj lekarz nas poinformował, że Wolter ma zespół przedsionkowy...😭💔
Za nim odpchlenie, badanie USG czy nie ma w płucach ropy, pobyt w inkubatorze. A przed nim pełna profilaktyka na którą nas po prostu nie stać.

Najważniejszą kwestią jest lokalizacja procesu - niezmiernie ważne jest, aby jak najszybciej ustalić, czy problem ma charakter centralny, czy obwodowy. Rozpoznania dokonuje się dzięki obserwacji objawów przejawianych przez zwierzę. Dokładne badanie uszu, badanie neurologiczne, testy laboratoryjne: w tym krew, mocz, surowica, badanie pod kątem toksoplazmozy i kryptokokozy (choroba grzybicza). Konieczne mogą być bardziej zaawansowane procedury, takie jak rezonans (MRI), tomografia komputerowa lub nakłucie lędźwiowe. Od diagnozy zależeć będzie bowiem plan leczenia. Leczenia, na które zdecydowaliśmy się już w momencie, gdy w ostatniej  dosłownie chwili  został zauważony przez spacerujących po lesie ludzi i przekazany pod nasze skrzydła.

Wolter to kociak baaaardzo proludzki, miał na pewno gdzieś kiedyś dom. Wszystko możliwe, że mieszkał w tym domu z psem (akceptuje psy, łasi się do nich), a za "ludzkich przyjaciół" miał dzieci (uwielbia przytulanki z dziećmi i zabawy). To Koci dzieciak, który za opiekunem chodzi krok w krok, który domaga się pieszczot i miziania za uchem i kościstym wygłodzonym ciałku.

Liczymy na to, że z Waszą pomocą zrobimy wszelkie niezbędne badania, aby jak najszybciej dobrać dla Woltera odpowiednie leczenie. Naszym marzeniem jest POSTAWIĆ GO NA NIECHWIEJĄCE SIĘ NOGI JAK NAJSZYBCIEJ 🙏 Pragniesz wspomóc nas w walce o powrót do pełni formy Woltera?