Na kocie maluchy uratowane z ulicy

To nie jest dramatyczna akcja... To kocie maluchy zabrane z piwnicy przy jednym z ruchliwych skrzyżowań we Wrocławiu. Co stało się z ich mamą?

Nie wiemy. Nikt dawno jej nie widział. Być może zginęła pod kołami pędzonych w mieście aut... Dzięki nam jej dzieci są bezpieczne. I nie czeka ich nędzny, uliczny los.

Ogarnięcie tej 5 kotkowej gromadki będzie kosztowne dla naszej małej fundacji, odrobaczenia, odpchlenie, szczepienia, kastracja najstarszego z kotków, żwirek, jedzenie... i oby nic więcej.

Kocie maluchy wydają się być zdolne zjeść każdą ilość jedzonka wkładanego do miseczek...

Nie mamy fundacyjnych oszczędności. Wierzymy, że pomożecie nam ratować maleńkie kocie życia, które... nie mogły czekać na czas, gdy staniemy się wielką, bogatą fundacją. Wierzymy, że pomożecie nam zabezpieczyć je i dać szansę na dobre, kocie życie.