Uratuj kocie uszy

Dwie kocie historie, które połączyła ta sama dolegliwość.

Owsianka

Trafiła do nas odłowiona na zabieg kastracji. Pierwsze co rzuciło się nam w oczy to jej pokryte strupami ucho, zaczerwieniona małżowina. Wiedziałyśmy, że kotka wymaga leczenia, nie mogła wrócić na ogródki działkowe w takim stanie. Badanie przyniosło wstępną diagnozę: polip kanału słuchowego lewego.

Owsianka dostała skierowanie na tomografię komputerową, żeby sprawdzić rozległość zmiany i ocenić czy można ją usunąć. Liczył się czas, bo kotce zaczął puchnąć policzek i okolice oka. Owsianka jest już po badaniu TK i endoskopii. W lewym uchu ma całkowicie zniszczoną błonę bębenkową, ucho środkowe jest wypełnione ropą. w prawym kanale słuchowym znajdował się kolejny polip. Zmiany zostały usunięte i wysłane do badania histopatologicznego oraz na posiew bakteriologiczny. Teraz musimy się uzbroić w cierpliwość czekając na wyniki.

Filip

Nasz koci rezydent, który wiele ma już za sobą. Aktualnie jest w trakcie leczenia przewlekłego zapalenia jelit. Kilka dni temu zaczął się intensywnie drapać po głowie, szczególnie w okolicy ucha zaczęły pojawiać się strupy, dom tymczasowy popędził do weterynarza. W badaniu stwierdzono zmiany w kanale słuchowym oraz skierowano na dalszą diagnostykę (tomografię). Endoskopię wraz z badaniem TK przeprowadzono wczoraj. Filip nie ma błon bębenkowych w obu uszach, w jednym usunięto czopy woskowiny i ropę, z drugiego polip. Jest podejrzenie że zmiany są o podłożu autoimmunologicznym. Wszystko się wyjaśni po badaniu hist-pat.

Za dwa zabiegi i badania musimy zapłacić 3 tysiące w ciągu tygodnia. Nie jesteśmy w stanie przymknąć oczu na kocie cierpienie. Zrobić kastrację i kota wypuścić, jeśli wymaga leczenia. Każdy kot, też ten dziki i wolno żyjący, jest traktowany przez nas indywidualnie. To nie numer w rejestrze do odhaczenia i wypuszczenia, tylko żywe stworzenie, które jest pod naszą opieką.

Ratujemy kocie uszy, walczymy o komfort tych kotów i życie bez bólu. Twoja pomoc ma znaczenie!