Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Nie masz jeszcze konta na RatujemyZwierzaki.pl?
dziekujemy wszystkim za wsparcie.
Wydaje Ci się, że oczy się mylą? Że to niemożliwe? Nam też się ta wydawało, kiedy pierwszy raz zobaczyliśmy zdjęcie tego kotka. Na pierwszy rzut okiem widać brak skóry oraz wszędzie obecne larwy much.
Wydawało się, że będzie to spokojna sobota, ale już od rana telefon rozdzwonił się - nasza wolontariuszka Martyna przy śmietniku zlokalizowała płaczącego małego kotka - oskórowanego dzikuska, którego żywcem zjadały muchy. Ten płacz rozbił serce na tysiąc kawałków... Ile to musiało już trwać? Niewyobrażalne cierpienie...
Mały dzikusek szybko został złapany i przetransportowany do gabinetu weterynaryjnego. Jeszcze w trakcie łapania sąsiedzi śmiali się z wolontariuszki, po co go łapie - kot sam sobie musi dawać radę... Brak słów.
W gabinecie okazało się, że kotek to malutka dziewczynka, oskórowane były nie tylko plecy, ale także brzuch, ogon urwany. Wszędzie wszechobecne larwy much zjadające kociątko żywcem... Od wczoraj toczymy walkę o jej życie - prosimy, pomóżcie nam!
Edit: niestety koteczka nie żyje..
Laden...