Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Nie masz jeszcze konta na RatujemyZwierzaki.pl?
Cześć. Koty z Kociego Hospicjum przystępują do konkursu. O zwycięstwie decyduje liczba unikalnych darczyńców wrzucających do tej skarbonki choćby 1 zł. Im więcej osób wpłaca - tym większa szansa na wygranie dotacji. Dlatego prosimy - wpłać i udostępnij kocią skarbonkę, powiedz o niej swoim znajomym, namów do pomocy swoich bliskich. Dziękujemy!
Kocie Hospicjum istnieje jako zarejestrowana organizacja już ponad 10 lat. Pomagamy przede wszystkim starym lub/i przewlekle, bądź nieuleczalnie chorym zwierzętom, z wadami wrodzonymi, po ciężkich urazach, niesamodzielnym z różnych względów, z założenia nieadopcyjnym. Stworzyliśmy dla nich dom - najczęściej pierwszy, jaki kiedykolwiek miały, i jedyny, jaki kiedykolwiek będą mieć.
Pod naszą opieką przebywa w Kocim Hospicjum na stałe około 80 zwierząt. Mają zapewnioną dożywotnią opiekę – pomoc weterynaryjną, odpowiednie leczenie i wyżywienie, spokój, ciepłe posłanie, czyste kuwety, oraz co najważniejsze: ciągłą obecność człowieka i kontakt z nim, jeśli tylko chcą.
Oprócz codziennych kosztów związanych z utrzymaniem Kociego Hospicjum (karma, żwirek, środki czystości, itp.) ogromną część naszych wydatków stanowią koszty weterynaryjne. Oprócz standardowych kastracji, sterylizacji i profilaktyki (m.in. szczepienia, odrobaczanie) ponosimy koszty diagnostyki stanu zdrowia naszych podopiecznych (od zwykłych badań krwi, RTG, USG, przez konsultacje specjalistyczne, po tomografię komputerową czy rezonans magnetyczny) i zabiegów (okulistycznych, stomatologicznych, czy chirurgicznych o różnym stopniu skomplikowania). Ponieważ trafiają do nas wyłącznie zwierzęta wymagające opieki weterynaryjnej, same koszty leczenia idą co roku w setki tysięcy złotych. W samym tylko 2022 roku Hospicjum przyjęło ponad 20 kocich uchodźców z Ukrainy, nie licząc blisko 50 kotów z naszych, polskich ulic.
Chcielibyśmy Was prosić o wsparcie w konkursie, byśmy dalej mogli leczyć naszych podopiecznych tak, jak tego wymaga ich stan zdrowia - bez oglądania się na stan konta.
Ewentualną wygraną oraz wszystkie środki przekazane do niniejszej skarbonki przeznaczymy w całości na opłacenie kosztów leczenia weterynaryjnego hospicyjnych zwierząt.
Dziękujemy.
***
O nas
Początki Fundacji sięgają wolontaryjnej działalności Agnieszki Szubert. W 2005 roku Agn zaczęła prowadzić dom tymczasowy dla kotów we współpracy z różnymi organizacjami prozwierzęcymi i osobami prywatnymi. Z czasem wyspecjalizowała się w opiece paliatywnej nad trudnymi kocimi przypadkami. Wtedy to powstał pomysł stworzenia Kociego Hospicjum – miejsca, w którym bezdomne koty mogłyby w ostatnich miesiącach czy nawet dniach życia zaznać spokoju i stałej troski ze strony człowieka.
W 2012 projekt Agn został zarejestrowany jako organizacja pozarządowa – Fundacja Hospicjum dla Kotów Bezdomnych. Fundacja prowadzi hospicjum zapewniające domowe warunki dla kotów chorych, uprzednio bezdomnych oraz działania w zakresie zwalczania bezdomności i krzywdy zwierząt, takie jak: opieka paliatywna i specjalistyczna nad potrzebującymi kotami, sterylizacje, kastracje, adopcje. W szczególności staramy się objąć pomocą zwierzęta zdziczałe i porzucone. Wspieramy osoby, które samodzielnie działają na rzecz poprawy losu bezdomnych zwierząt: karmicieli kotów środowiskowych i - w uzasadnionych przypadkach - opiekunów zwierząt właścicielskich. Propagujemy wiedzę, za którą stoi nasze wykształcenie i wieloletnie doświadczenie: o prawach zwierząt i ich odpowiedzialnym traktowaniu, o sposobach walki z bezdomnością zwierząt niechcianych, o możliwościach ograniczania ich populacji, o skutecznym realizowaniu programu kastracji i sterylizacji, o opiece paliatywnej, o humanitarnych metodach eutanazji, o adopcji bezdomnych psów i kotów.
Jesteśmy transparentni i rozliczamy się z każdej podarowanej nam złotówki. Każdego roku publikujemy sprawozdania merytoryczne i finansowe, a działania relacjonujemy również w mediach społecznościowych i na stronie internetowej. Losy każdego ze zwierząt, które do nas trafiają można zatem śledzić niemal na bieżąco.