❗️Ogromna rana na szyi! Niewyobrażalne cierpienie bezdomnego kota...

Kochani, ostatnimi czasy jest coraz więcej próśb o pomoc. Ilość zwierząt potrzebujących pomocy jest ogromna, staramy się pomóc jak największej ilości, ale to ciągle kropla w morzu potrzeb.

Jedno z ostatnich naszych zgłoszeń dotyczyło dwóch bezdomnych kociaków dokarmianych przez dobrych ludzi, którzy nie pozostali obojętni na los tych zwierzaków.  Zwrócili się do nas o pomoc w opłaceniu kastracji i leczenia kocurka, który miał ogromną ranę na szyi.

Kocurek trafił do kliniki celem diagnostyki i leczenia. 

Niestety z powodu braku domów tymczasowych po leczeniu miały zostać wypuszczone w miejsce bytowania.

W klinice okazało się jednak, że kocurek dał się poznać jako bardzo sympatyczny i spokojny kociak, a dzięki pomocy naszej sekcji Lublin udało się znaleźć dom tymczasowy, który przyjmie kocurka pod swój dach.

Koteczka także nie wróci już na ulicę. Pani, która zgłaszała nam kociaki, zdecydowała, że pomimo swoich 4 kociaków w domu znajdzie miejsce dla kolejnego (koteczka została już wysterylizowana.

W wielu przypadkach nie robimy zbiórek, w miarę naszych możliwości pomagamy w opłaceniu sterylizacji, szczepień czy leczenia, jednak gdy zwierzaki trafiają do kliniki, koszta niestety zawsze są spore. Dodatkowo dochodzą koszty testów (Fiv/Felv), profilaktyka oraz szczepienia, musimy również zaopatrzyć dom tymczasowy w karmę i żwirek.

Potrzebujemy Waszej pomocy, bardzo prosimy nawet o najdrobniejszą kwotę.