Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Nie masz jeszcze konta na RatujemyZwierzaki.pl?
Całe swoje ponad 6 letnie życie mieszkałem w tym samym domu, znałem tylko moich ludzi, a kiedy Pani odeszła dwa lata temu zostałem sam z moim Panem. Dawaliśmy sobie jakoś radę we dwóch, chociaż powiem Wam, że obaj tęskniliśmy za Panią. Nie byłem głodny i każdej nocy spałem w łóżeczku. I pewnie żylibyśmy tak razem już na zawsze gdyby nie zdarzyła się tragedia. Praktycznie tuż nam naszymi głowami wybuchł pożar, w starej kamienicy spalił się calutki dach. Pożar udało nam się przeżyć, ani się nie spaliliśmy ani nie udusiliśmy od dymu, ale nie mamy gdzie mieszkać. Mój Pan sam teraz potrzebuje pomocy, bo nie radzi sobie po tym co go ostatnio spotkało i nie może się mną zajmować. Dlatego trafiłem do cioć i muszę poszukać nowego domku. Zanim jednak domku szukać będę mógł to najpierw mam mieć jakieś badania i muszę mieć wyczyszczone ząbki, bo się na nich kamień nazbierał. Ja jestem tylko kotkiem i naprawdę nie mam żadnych pieniążków, pomyślałem, że może Was poproszę o pomoc…
Niuniuś trafił do nas po pożarze kamienicy w Warszawie, gdzie w ciągu jednej nocy kilka rodzin straciło dach nad głową. Opiekun kocurka w wyniku tych traumatycznych zdarzeń podupadł na zdrowiu i zdecydował się przekazać podopiecznego fundacji. Zanim poszukamy dla Niuniusia nowego domu musimy kocurka odrobaczyć, zaszczepić, przebadać na choroby zakaźne i opłacić badanie w lecznicy po pożarze. Fizycznie ogień na szczęście nie miał dostępu do kotka, ale nawdychał się dymu i musieliśmy się upewnić, że nic mu nie jest. Poza tym Niuniuś wymaga oczyszczenia zębów z kamienia a przed zabiegiem musi mieć zbadaną krew. Sami jesteśmy w koszmarnej sytuacji finansowej, ale nie potrafiliśmy odmówić pomocy ani człowiekowi ani koty w tak dramatycznej sytuacji. Błagamy Was o pomoc w uzbieraniu funduszy dla Niuniusia…
Laden...