Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Nie masz jeszcze konta na RatujemyZwierzaki.pl?
Niestety, obrażenia po wypadku okazały się zbyt poważne. Doszło do nieodwracalnego zniszczenia płuc. Ich tkanka była praktycznia zmiażdżona od uderzenia. Thor odszedł przedwczoraj w nocy.
Jest nam ogromnie przykro, że przez ludzką głupotę ten młody kocurek stracił życie.
Dziękujemy wszystkim za pomoc.
Jaka jest cena za brak ludzkiej odpowiedzialności? Dla kota może być to nawet walka o życie.
Kiedy szukamy domów dla naszych kotów zobowiązujemy nowych opiekunów do osiatkowania balkonów i okien. Często budzi to kontrowersje i zmienia decyzję o adopcji. Jednak patrząc na naszego nowego podopiecznego wiemy, że podejmujemy słuszną decyzję.
Thor to młodziutki, bury kocurek. Prawdopodobnie ma dopiero około roku, a już dziś toczy nierówną walkę o zdrowie, a całkiem możliwe, że także o życie, którą spowodowała chwila beztroski i kompletny brak odpowiedzialności ze strony właścicieli...
Wczoraj wieczorem na jednej z krakowskich ulic zebrał się tłum gapiów. Pomiędzy nimi na chodniku w plamie krwi leżał nieprzytomny kot... Musiał wypaść z okna lub balkonu, jednak nikt nie chciał się przyznać z którego. Nikt nie wiedział też co z kotem zrobić... Na szczęście, niedaleko znalazła się ktoś z przyjaciół naszej fundacji i pół godziny później Thor znajdował się już w niezawodnym gabinecie weterynaryjnym otoczony troskliwą opieką.
Pierwsze badania nie są najlepsze. Złamane kości - promieniowa i łokciowa - po gwoździowaniu jakoś się zrosną. Pęknięta szczęka i podniebienie też nie rokują najgorzej. Niestety, w wyniku upadku u kotka doszło do urazów wewnętrznych - jego płuca są silnie obite, a ogólny stan wymaga stabilizacji przed jakąkolwiek interwencją chirurgiczną.
Thor przeżył najgorszą, pierwszą noc. Walczy, reaguje , chce żyć.
Jest kolejnym nieplanowanym podopiecznym pod naszymi skrzydłami. Miasto nie wspomoże nas w pokryciu kosztów które zapewne będą ogromne - stabilizacja stanu, późniejsze operacje, pobyt w szpitaliku, a na koniec mamy nadzieję przygotowanie do adopcji.
Dlatego po raz kolejny - już nie prosimy - tym razem błagamy o wsparcie. Istniejemy i pomagamy dzięki Wam. Dziękujemy.
Laden...