Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Nie masz jeszcze konta na RatujemyZwierzaki.pl?
"Dobry wieczór, czy byliby Państwo przyjąć kota? Moja Mama od ponad miesiąca dokarmia niedożywionego, rannego kota, wiele razy prosiła gminę o pomoc, ale bez reakcji (gmina Syców)...
Teraz kot bardziej jej ufa i myślimy, ze uda nam się go złapać i zabezpieczyć, ale nie może u niej zostać, ma już kota, który podupadł ostatnio na zdrowiu, a ja mam już dwa. Postaramy się tez zorganizować dla niego transport do Wrocławia, tylko proszę pomóżcie, szkoda zwierzaka, cały czas rozdrapuje sobie tę ranę na szyi"
W dniu dzisiejszym trafił do nas kilkuletni kocurek przywieziony z małego miasteczka. Kocurek od miesiąca (!) pojawiał się u pewnej Pani z ogromną raną na szyi. Gmina nie raczyła zająć się sprawą więc biedactwo chodziło po dworze z wyrwanym kawałem skóry.
Nie będziemy słodzić, bo jest po prostu źle. Kocur ma ranę wielkości dłoni dziecka tuż przy tętnicy. Wygląda na to, że zaatakował go jakiś pies lub lis a kotu cudem udało się uniknąć śmierci.
Sreberko, gdy tylko do nas przyjechał na sygnale popędził do weta. To niekastrowany kocur, który niegdyś mógł być bardzo ładny.
Obecnie jest zaniedbany i obolały. Jego sierść jest tłusta i matowa. Ma ogromny kamień na zębach, świerzb w uszach, kleszcze, pchły.
Od razu wykonaliśmy mu testy felv/fiv- są ujemne. Jutro dostaniemy wyniki jego morfologii. Rana została oczyszczona, zdezynfekowana. Musi być regularnie opatrywana a kocur dostał antybiotyk.
Musimy opłacić koszty morfologii z biochemią, regularnych wizyt u weta w celu wygojenia rany, zabiegu usuwania i oczyszczania zębów, opłacić koszt testów, odrobaczenia, odpchlenia, leków na świerzba o reszcie dalszych działań będziemy wiedzieli po tym jak przyjdą nam wyniki morfologii.
Bardzo mocno prosimy o wszelkie wpłaty. Ten kot nacierpiał się wystarczająco długo, postawmy go na nogi!
Laden...