Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Nie masz jeszcze konta na RatujemyZwierzaki.pl?
Kolejne zgłoszenie, przez które jesteśmy załamani. Nasza woliera jest już zamieszkana przez kocią rodzinkę, a zgłoszono nam dziką kocią mamę, która okociła się w zakładzie wysokiego składowania.
Kotka była przerażona i kompletnie nie wiedziała, gdzie schować swoje dzieci, aby były bezpieczne. Pracownicy firmy doskonale zdawali sobie sprawę, że sytuacja ta zakończy się ogromnym cierpieniem, a maluchy nie mają szansy przeżyć w takim miejscu.
Mimo braku miejsca, postanowiliśmy zaryzykować i dołączyć drugą rodzinkę do woliery. Nasza wolontariuszka robi co może, aby dwie zestresowane kocice oddzielić od siebie, zapewniając im komfortowe zajęcie się potomstwem. Woliera jest jednak malutka i ze względów finansowych, nie daliśmy rady przygotować jej na większą ilość kotów (brak wystarczającej ilości bud, zadaszenia, utwardzeń pod domki).
Spróbujemy jednak, bo na szali jest już wiele kocich żyć. To jednak nie koniec problemów i mamy nadzieję, że nasza prośba spotka się z odzewem. Nie stać nas na utrzymanie tylu rodzinek. Małe wkrótce wejdą w wiek, gdzie trzeba będzie je odrobaczać, szczepić. Teraz potrzebują dobrej jakości karmy, ogromną ilość żwirku. Musimy zakupić też dodatkową budę dla nowej kociej mamy (boi się schodzić do styropianowej i kociaki leżą w pudełkach albo na gołej ziemi). Część maluchów wymaga leczenia i musimy pilnie o to zadbać, aby pierwsza rodzinka się nie zaraziła.
Sytuacja jest dramatyczna, a nam chce się płakać z bezsilności i przeciążenia ogromem odpowiedzialności. Błagamy, pomóżcie nam ratować te maleństwa, które wcale się na świat nie pchały.
Laden...