Kapsel nadal walczy. Zbieramy na kolejną operację!

To już chyba trzecia zbiórka dla Kapsla. Za każdym razem mamy nadzieję, że ostatnia. Może teraz się uda. Jak zapewne pamiętacie, poprzednia zakończyła się na etapie długiego leczenia rany w miejscu ujścia cewki moczowej, wszytej na brzuszku. 

Tak jak lekarze podejrzewali, rana się nie goiła, bo jej przyczyna leżała nie na powierzchni skóry, lecz zdecydowanie głębiej. Nie było odwrotu. Kapsel musiał przejść, w trybie pilnym poważną operację. 

Okazało się, że na cewkę uciskała duża masa tkanki, która narosła najprawdopodobniej w wyniku uszkodzenia tej cewki. Lekarze wycięli całą tkankę i wszyli cewkę na nowo.

Tu, pośrodku, widać jej okrągłe ujście na zewnątrz. 

Operacja była długa i skomplikowana. Odbywała się w narkozie wziewnej. Kapselek szczęśliwie się wybudził i liczyliśmy, że to początek tylko dobrych wiadomości. 

Rana wyglądała ładnie, Kapsel prawidłowo oddawał mocz, jednak po kilku dniach zaczął gorączkować, a jego brzuszek wyglądał tak:

Ściągnięto sporą ilość płynu podbarwionego krwią.

Po kilku takich zabiegach wydaje się, że sytuacja jest opanowana. Kapsel czuje się znacznie lepiej, płyn się nie zbiera. Rana pięknie się goi. Trzymamy kciuki, by już było tylko dobrze.

Serdecznie prosimy Was o pomoc w zebraniu pieniędzy na operację i leczenie Kapselka.