Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Nie masz jeszcze konta na RatujemyZwierzaki.pl?
„Proszę o pomoc. Mamy kota potrąconego przez samochód. Wszędzie jest krew, a on ledwo żyje. Na policji powiedzieli, żeby dzwonić do gminy. Przecież gmina jest już dziś nieczynna, a jemu trzeba pomóc”. Z azylu rusza nasz patrol interwencyjny, żeby uratować ranne zwierzę w zagrożeniu życia. Kot dyszy, stęka z bólu. Nie wygląda dobrze. Widać, że zwierzę cierpi… Jedziemy najszybciej jak się da, by zdążyć mu pomóc.
W klinice lekarze wykonują badania krwi, usg i rtg. Na szczęście nie ma pękniętych narządów ani krwawienia do wewnątrz.
Ale zwierzę nadal cierpi. Lekarz weterynarii stwierdza złamanie podstawy żuchwy. Kot jest w ciężkim stanie, wymaga hospitalizacji i ustabilizowania stanu. Przed nim najbliższa, decydująca doba.
Otrzymuje leki i płyny nawadniające i odżywcze. W najbliższym czasie, gdy tylko jego stan się ustabilizuje, powinien zostać poddany zaiegowi drutowania szczęki, a kot będzie odżywiany poprzez założoną specjalnie sondę, ponieważ z tym uszkodzeniem nie jest w stanie pobierać pokarmu.
Koszt pierwszej doby szpitalnej to 280 zł. Dodatkowo badania krwi, rtg, usg – kolejne koszta – 400 zł. Przed Borutą, bo takie dostał od nas imię w myśl zasady "złego diabli nie biorą", zabieg drutowania szczęki, który w zależności od stopnia skomplikowania urazu wyniesie 500 – 600 zł. Po zabiegu minimum tydzień zwierzę musi spędzić w klinice, gdzie będzie mieć całodobą opiekę. W dalszym ciągu kot będzie wymagać odkarmiania przez sondę. Niestety, musimy szykować się na koszty minimum 3500 zł, jeżeli nie dojdzie do komplikacji jego stanu.
Dobrze wiedzą Państwo, że pomagamy ogromnej liczbie zwierząt. Nie mamy w tym momencie środków, żeby pomóc Borucie, ale nie wyobrażamy sobie zostawić tego kota w potrzebie. Ta istota jak każdy chce żyć – chce być szczęśliwa i nie odczuwać bólu, Prosimy Państwa o wsparcie na ratowanie życia kota, dla którego wolność stała się przekleństwem.
Laden...