Moje oczka umarły...

Walduś to następne kocie nieszczęście, które trafiło pod naszą opiekę. Jest pod troskliwą opieką naszej Inspektorki Asi. Niestety kotek jest niewidomy...

Jego gałki oczne są owrzodzone, co sprawia mu ogromny ból, w związku z czym konieczna jest operacja usunięcia gałek. Mimo to radzi sobie doskonale. Ma wielką wolę życia. Porusza się bardzo ostrożnie. W przyszłym tygodniu przejdzie pierwszy zabieg. Na razie jest na antybiotykoterapii i środkach wzmacniających. Ponadto pod opiekę Asi trafiły jeszcze trzy kocie oseski. Niestety jedno z nich ma zapalenie płuc. Walka o jego życie trawa, aczkolwiek rokowania są ostrożne. Maluch codziennie dostaje zastrzyk, i wzmacniany jest kroplówkami, gdyż niestety nie przyjmuje pokarmu.

Walka o życie tych małych istotek jest trudna. Nie wiemy co będzie jutro, czy przeżyją, jaki będzie ich stan. Ale zawsze jest nadzieja. I tego się trzymamy. Z tym sobie radzimy. Jedyne, co nas przeraża, to koszty leczenia. Jeżeli ktoś z Państwa chciałby pomóc nam i wesprzeć finansowo na operację Waldusia i leczenie maleńkiej Blu to z góry serdecznie dziękujemy.

Każda wpłacona złotówka to dla naszych podopiecznych duża pomoc. Dziękujemy!