Belmondo - stary kocur bez szans na życie

Nie wiem, czy nasze dobre serce i zaangażowanie to zaleta, czy wada. Dosłownie oznaczacie nas pod postami praktycznie na wszelkich grupach czy to Koszalin, czy to okolice. I ostatnio wstawiłyśmy post, że dopóki nie wybieramy na opłacenie zaległych faktur, to nie przyjmiemy kolejnego zwierzęcia pod opiekę, bo mamy dość jeszcze sporą ilość do wyadoptowania zarówno psów jak i kotów. 

Jak również w tym roku mamy za sobą ponad 40 adopcji, ponad 70 zabiegów sterylizacji i kastracji około 50 przyjętych zwierząt od początku 2024 roku. 

Jaką decyzję podjąć gdy otrzymujesz taki filmik? Udzielić pomocy czy odmówić pomocy. Znacie nas, jako że my zostaliśmy oznaczone i skontaktowało się z nami kilka osób, w sprawie kota tak podjęłyśmy decyzję, aby został zawieziony na szpitalik, aby otrzymał pomoc i aby jego rokowania zostały ocenione. 

Jeśli będzie to kot rokujący, a na pewno za niedługo Was poinformujemy, to będziemy jak najpilniej szukać dla starego kocura, który nie zaznał nigdy szczęśliwego życia i pomocy, choć na pewno był przepiękny... kiedyś. Kochającego domu, który zobaczy w nim tę biedę, jaką my zobaczyłyśmy. 

Przed kotem na sam początek długotrwały najprawdopodobniej pobyt na szpitaliku, wykonanie wszelkich badań krwi wraz z rozszerzonymi, kot ma długotrwałe nieleczone przeziębienie, wykonanie testów i kastracji. 

Podejmujemy walkę... Nierówną walkę, w której zawinił człowiek. Pomożesz?