Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Nie masz jeszcze konta na RatujemyZwierzaki.pl?
Po 30 miesiącach nieprzerwanego leczenia opuścił nas Uszatek. Nie pomogły antybiotyki, Zylexis, nie pomógł nawet Virbagen, na który tu zbieraliśmy środki.
Po śmierci kociego przyjaciela o imieniu Rambo (starszy, również mocno schorowany kocur) stan Uszatka gwałtownie się pogorszył. Dzięki Wam mogliśmy zrobić wszystko, co było w naszej mocy, niestety, osłabiony nieprzerwanym leczeniem organizm nie dał rady. Przestały pracować nerki, nastapiła też niewydolnośc wątroby. Po ponad 2 latach części mojego serca już nie ma, Uszatek zabrał tą część razem ze sobą.
Teraz nic go już nie boli. Wierzę, że dołączył do Rambo, z którego tak bardzo kochał. Teraz nic już ich nie rozłączy.
Żegnaj Uszatku, moja miłości, moje serce, mój wymarzony kocie... Wierzę, że jeśli niebo istnieje, kiedyś jeszcze będę mogła utulić Twoje cieplutkie futerko...
Uszatek stoczył już wiele bitw. Przez kilka ostatnich lat pokonał różnorodne choroby, których powikłania nadal go prześladują. Regeneracja organizmu kocurka nie była możliwa, a o powrocie do zdrowia nie mógł nawet marzyć – jedno schorzenie niemal natychmiast zastępowane było kolejnym. Utrata kociego przyjaciela sprawiła, że Uszatek pogrążył się w smutku i przestał walczyć.
Do swoich tymczasowych opiekunów Uszatek trafił pod koniec 2013 roku Jego stan przyprawiał o zawrót głowy. Grzybica, zapalenie górnych i dolnych dróg oddechowych, biegunka, krwiomocz, odwodnienie, wychudzenie, tasiemiec, pchły, wszoły… Wszystko to męczyło biednego kotka. Po zrobieniu badań okazało się, że ma on także FIV (koci AIDS), a jego zatoki są uszkodzone, co sprawia, że stale się męczy podczas wykichiwania gęstej wydzieliny.
Jakiś czas temu umarł Rambo, piętnastoletni kocurek, który, podobnie jak Uszatek, zmagał się z FIV. Nie udało się go uratować. Po tym wydarzeniu świat Uszatka legł w gruzach. Przestał jeść, leży w miejscach, w których zazwyczaj spał Rambo, nocami płacze. Jego odporność uległa znacznemu obniżeniu, przez co stan zdrowia gwałtownie się pogorszył.
Od ponad dwóch lat Uszatek nieprzerwanie poddawany jest antybiotykoterapii, co doprowadziło do wyjałowienia organizmu – leki przestały działać. Nadzieją dla kocurka jest koci interferon, czyli Virbagen Omega – drogi, ale niezwykle skuteczny lek, który wyciąga koty ze zdrowotnych tarapatów. Lek podaje się trzech seriach (pięć zastrzyków każda), a koszt kuracji wynosi 1800 zł.
Uszatek jest zmęczony walką i osłabiony. Zdaje się, że utrata kociego towarzysza spowodowała przyjęcie przez niego postawy rezygnacji. Prosimy o pomoc. Nie chcemy, aby Uszatek podzielił los swojego starszego przyjaciela...
Laden...