Kotka Ania z gdyńskiego Pekinu potrzebuje pomocy!

Pekin to potoczna nazwa jednej z dzielnic Gdyni. Pekin nie cieszył się dobrą opinią. Pekin nie miał kanalizacji i innych mediów. Pekin był gęsto zaludniony i niedoinwestowany. Pekin zgodnie z aktualnym prawem był zamieszkiwany na wpół legalnie. Pekin został znacjonalizowany w komunie, a obecnie - zgodnie z nowym prawem - upomnieli się o niego dawni właściciele. Niedawno, po wielu latach Państwo zwróciło "Pekin" byłemu właścicielowi. Teren ma być wykorzystany pod zabudowę deweloperską. Fawele gdyńskiego Pekinu zostały zrównane z ziemią! Ludzie zostali wysiedleni.

Jednak niewielu pomyślało o tym, że oprócz ludzi na terenie tej dzielnicy żyły też zwierzęta - psy i koty. Część tych zwierząt została zabrana przez mieszkańców, wolontariuszy Fundacji, a część zwyczajnie zostawiona samym sobie. 

Kotka Ania ma szczęście. Ją i jej mamę postanowiła zabrać Pani, której rodzina zamieszkiwała Pekin i dokarmiała wcześniej koty w okolicy. Obie kotki zostały wysterylizowane przez wolontariuszki PKDT.

Niestety okazało się, że jedna z kocic ma uzębienie w fatalnym stanie i wymaga dodatkowych działań stomatologicznych. 

Ból i ślinotok był tak duży, że kotka nie mogła normalnie funkcjonować. Kotka szybko została poddana zabiegowi ekstrakcji zębów, ponieważ miała poważne trudności z jedzeniem. Odsłonięte szyjki zębów, zapalenie dziąseł i koszmarny kamień sprawiał, że jej życie zamieniło się w jedno wielkie cierpienie. Teraz już po wszystkim; bólu, strachu, cierpienia nie ma! 

Bardzo prosimy o wsparcie dla tej kociej dziewczyny. Niech piętno tych bardzo ciężkich warunków nie odciska się dalej na jej życiu. Kotka ma szansę na spędzenie kolejnych lat w zdrowiu i w prawdziwym domu. Bardzo prosimy o pomoc w spłaceniu długu weterynaryjnego za wykonany zabieg. Kupiliśmy jej zdrowie na kreskę! Liczymy na pomoc w uregulowaniu tego zobowiązania.  Za każdą wpłatę - dziękujemy!