Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Nie masz jeszcze konta na RatujemyZwierzaki.pl?
Kotka znaleziona w czwartek w rowie w bardzo ciężkim stanie była w zaawansowanej ciąży.
Pani Bogusia przechodząc koło przystanku, zobaczyła w rowie kotkę, która się nie ruszała. Miała zakrwawione oko i pyszczek, bardzo ciężko oddychała i nie była w stanie sama się podnieść. Bardzo płakała przy dotyku, gdy Pani Bogusia brała ją do samochodu.
Pani Bogusia zadzwoniła do nas i przywiozła kotkę do Mielca, a stąd Pan Aleksander zabrał ją natychmiast do lecznicy w Rzeszowie. Udzielono jej pierwszej pomocy, umieszczono w inkubatorze ze względu na wyziębienie organizmu i nawadniano kroplówkami. Z badań wynika, że została uderzona w głowę prawdopodobnie przez samochód.
Następnego dnia przeprowadzono sterylizację aborcyjną, bo kotka mogła w każdej chwili urodzić, a poród zagrażał jej życiu. W czasie narkozy założono jej sondę donosową do podawania pokarmu, bo ma poważne obrażenia żuchwy – liczne złamania i dużo odłamków, z których jeden przebił skórę, robiąc w brodzie dziurę. Nie może normalnie jeść, dlatego konieczna była sonda.
Kotka ma też potężny stan zapalny i ropne zapalenie górnych dróg oddechowych. Ma zatkany nos, dlatego konieczne jest przepłukiwanie jamy nosowej. Dostaje antybiotyki i ma inhalacje.
Gdy jej stan się ustabilizuje, przejdzie operację połamanej żuchwy. Dziś w nocy niestety wyrwała sobie sondę, którą będzie można założyć jeśli jej stan pozwoli na ponowne znieczulenie. Na razie jest w bardzo ciężkim stanie, dlatego potrzebuje Waszych wspierających myśli i wsparcia finansowego – na pokrycie kosztów sterylizacji aborcyjnej, pobytu w lecznicy (100 zł dziennie), leków oraz operacji żuchwy.
Bardzo Was prosimy o pomoc dla tej kotki, która według lekarzy leżała kilka dni bez pomocy, jedzenia i picia, w bólu, i na dodatek w ciąży. Dziękujemy, że z Wami możemy próbować ją uratować ❤️
Bardzo dziękujemy Pani Bogusi za pochylenie się nad nią w miejscu, gdzie przechodzi sporo osób, ale nikt wcześniej nie zareagował. Ciężko sobie nawet wyobrazić co ta kotka przez tyle dni przeżyła. Dziękujemy również Panu Aleksandrowi za natychmiastowe zawiezienie kotki do lecznicy w Rzeszowie ❤️
Laden...