Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Nie masz jeszcze konta na RatujemyZwierzaki.pl?
Dzięki Wam udało się pomóc Kitce :) Koteczka jest już gotowa do adopcji i szuka wspaniałego domku :)
Nie jest tak źle, ja sobie umiem poradzić. Nie ma się co przejmować, że mnie jedni ludzie nie chcieli, może jak będę wszystkich innych pięknie prosiła, to ktoś w końca da mi domek. A wiem, że prosić umiem cudnie. Jak tylko widzę człowieka, podnoszę ogonek do samej góry i biegnę ile sił w łapach.
I wiecie, to wcale nie jest ani trochę udawane, ja z całego serduszka kocham ludzi. Nie wiem do końca, dlaczego jesienią straciłam dom, może chodzi o to, że urosłam i nie byłam już uroczą kuleczką. Wiecie, jak byłam kocim oseskiem to wyglądałam prawie jak kotek z reklamy a teraz, no już tak nie wyglądam. Od jesieni staram się namówić każdego spotkanego człowieka, żeby zabrał mnie do siebie, do domku. Mam gdzie spać, bo dużo tu domków i szop, mam co jeść, bo kilka osób mi tutaj jedzonko daje, nikt mi krzywdy nie robi, ale marzę o tym, żeby pójść spać w łóżku z moim człowiekiem.
W końcu jedna miła pani znalazła ciocie i zawiozła mnie na zabieg, żebym sama bezdomna nie musiała rodzić bezdomnych dzieci. Jednak jak nie ciocie poznały to zdecydowały, że ja ulicę wrócić nie mogę, tak bardzo kocham ludzi i chcę spędzać z ludźmi czas, że powinnam mieć swoją rodzinę. Nie wiecie nawet, jak ja się strasznie cieszę, wiem, że to może trochę potrwać, że nie każdy zechce pokochać dorosłą koteczkę, ale ciocie mówią, że jest mnóstwo fajnych ludzi i takich dla mnie znajdziemy, żebym już nigdy nie musiała żyć na ulicy.
Pani, która dokarmiała koteczkę i która przywiozła ją na zabieg nazwała kotkę Kitka i wydaje nam się, że imię pasuje jak ulał. Kitka jest stworzeniem, które cieszy się ze wszystkiego, każde jedzonko jej odpowiada, każda forma atencji z naszej strony, kocha noszenie na rękach, głaskanie, nawet po brzusiu, jest po prostu kotką idealną. No a poza tym jak widać kotką śliczną o srebrnym futerku z lekkimi prześwitami kremowo – rudymi. Kitka ma może półtora roczku, może dwa latka, ale nie więcej i zasadniczo jest zdrowa, ma co prawda stada pcheł i kleszczy i nie mamy wątpliwości, że pasożyty wewnętrzne zapewne też ma w godnej ilości, ale ogólnie jest w dobrej kondycji. Musimy ją pilnie wysterylizować, odpchlić, kilka razy odrobaczyć, zrobić jej testy na choroby zakaźne i zaszczepić. Kilka spędzi w lecznicy około dwóch tygodni i musimy opłacić jej pobyt.
Nie wiemy, co zrobić, trafiają do nas nowe kotki, w ciągu tygodnia przyjechało 10 nowych podopiecznych i my naprawdę już za chwilę nikogo nie będziemy mogli przyjąć, bo nie będziemy mieć szans na opłacenie leczenia i zabiegów. Błagamy pomóżcie nam uzbierać pieniążki dla Kitki, nie poradzimy sobie bez Was…
Laden...