Małe, niechciane, niczyje... Urodzone w szopie na wsi. Prosimy o pomoc w leczeniu i szukaniu domku!

Małe, niechciane, niczyje… Urodzone w szopie na wsi. Do oddania „w dobre ręce”, a na dodatek chore… Nie mogłam ich tam zostawić. Po prostu nie mogłam… To nie tak, że wzięłam jak lekkoduch nie myśląc co dalej. Ale po prostu nie mogłam.

Maluszki miały koci katar, przebywały w klinice. Koszt ich leczenia na dzień dzisiejszy to ponad 3 tys. Wiem, że to ogromna suma, ale może razem uda nam się je uratować ? Proszę…

Nie umiem pisać pięknych ogłoszeń. Piszę z serca, jak czuję. Dlatego z tego miejsca proszę o pomoc. Wiem, że takich istot jest dużo które czekają na wsparcie, ale proszę, niech każda czytająca osoba wpłaci 5 zł i kozę jakoś wspólnymi siłami damy radę… Ja już nie mam innego pomysłu skąd wziąć pieniążki, stąd ta zbiórka. Nie jest łatwo prosić a wręcz żebrać, uwierzcie mi…

Kontakt: 788658228.