Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Nie masz jeszcze konta na RatujemyZwierzaki.pl?
Bardzo dziękujemy za pomoc w zapłacie za leczenie kotków z Łęcznej.
Za uzbierane pieniądze opłaciliśmy leczenie i sterylziację całej szóstki kotów.
Wszystkie znalazły nowe domy :)
To nie jest historia o tym, jak turyści śmiecą w miejscowościach wypoczynkowych – to jest historia o dobrych ludziach, którzy dokarmiają bezdomne kotki. Brzmi dziwnie? To posłuchajcie…
Łęczna jest piękną miejscowością, która przyciąga wielu turystów. Wspaniały ośrodek wypoczynkowy służy ludziom do zregenerowania zdrowia, piękno przyrody koi nadszarpnięte codziennością nerwy, a pojawiające się co chwilę kotki, tak przymilnie łaszące się do człowieka i proszące o smakowity kąsek pozwalają uwierzyć we własne dobre serce.
Wypoczęci turyści odjeżdżają, gdy kończy się sezon, a koty – przyzwyczajone do dokarmiania, do bezpieczeństwa związanego z bliskością człowieka – zostają same. Zagubione, bezradne i bardzo głodne.
Nie mają stałego schronienia, nie mają opieki – nie rozumieją, że dla ludzi były tylko chwilową rozrywką, atrakcją turystyczną. Nagle porzucone i zapomniane szybko uczą się, że dokoła jest tylko las, dzikie zwierzęta i bardzo wątłe ogrodzenie, które nie stanowi żadnej przeszkody dla głodnych drapieżników świadomych tego, że brak turystów oznacza bezpieczny teren polowań.
Te bezdomne, a jednak udomowione przecież koty siedziały ciągle pod drzwiami od których biło choć trochę ciepła albo skulone, wtulone w siebie w ciasnej skrzynce – by choć trochę mniej czuć przenikliwy chłód...
Przyjechaliśmy za późno, by uratować wszystkie: jeden młody kotek, uroczy rozrabiaka – zaginął. Inna kotka zdążyła wydać na świat młode, ale nikt ich nie widział, zapewne zostały zjedzone przez lisy. Do nas trafiło sześć kotów – dwie dorosłe matki i cztery półroczne kociaki.
Całe stadko było mocno przerażone: te koty nigdy nie żyły w zamknięciu i sytuacja jest dla nich zupełnie nowa. Na szczęście kocięta szybko przyzwyczajają się do nowej sytuacji, a i kotki powoli oswajają się ze zmianą, tym bardziej, że znowu są pod opieką ludzi, która kojarzy im się z bezpieczeństwem.
Chcemy dać całej szóstce nowe, lepsze życie, gdzie będą traktowane nie jak chwilowa zabawka, ale jak kochany pupil, który zawsze zasługuje na smakołyk, nie tylko wtedy, gdy człowiek ma na to ochotę. Zanim jednak zajmiemy się szukaniem im nowych domków, musimy pomóc im wrócić do sił.
Na szczęście kotki nie wyglądają źle, ale teraz czeka ich diagnostyka stanu zdrowia, a skarbonka fundacji Felineus świeci pustkami...
Zbieramy na badania przeglądowe, testy na białaczkę i koci HIV, odrobaczania, szczepienia i sterylizację całej szóstki. Średni koszt tylko i wyłącznie obsługi weterynaryjnej jednego kota to ok. 350 – 400zł, a chcemy im też zakupić dobrą karmę, żeby nabrały sił i jak najszybciej znalazły nowe domy.
Pomóż nam w opiece nad tymi kotkami, które najpierw traktowane były jak turystyczna atrakcja po to, by z końcem sezonu zostały potraktowane jak odpadki po turystach: zostawione same sobie, na pastwę zimna i głodnych drapieżników. Możemy razem naprawić ich nadwątloną wiarę w człowieka – wystarczy drobny przelew.
Pamiętajmy też o kotach z Łęcznej, gdy następnym razem sami pojedziemy gdzieś jako turyści i zauważymy lokalne kotki, które przyjdą do nas prosić o jedzenie...
Laden...