Pomóżmy kotom ze Szczebrzeszyna!

W Szczebrzeszynie nie tylko chrząszcz brzmi w trzcinie... To zagłębie kociej biedy i ludzkiej patologii ludzkiej. Wysyłamy tam karmę cały czas. Prosimy o POMOC!!!

Drodzy, bardzo prosimy o pomoc dla kotów bezdomnych, wolno żyjących i z patologii, które wspiera starsza, niezamożna osoba (nie tylko karmi, ale również sterylizuje).

Co jakiś czas staramy się w miarę możliwości wysyłać pani Marii karmę, ale to wszystko mało, a głodnych mordek przybywa...

Oto ostatnia wiadomość od karmicielki plus zdjęcia, które tu zamieszczamy:

"Kotki, które karmię, to nie wszystkie kotki. Karmię niestety w różnych miejscach. Są jeszcze kotki u starszej kobiety, tam zanoszę karmę raz w tygodniu. Wcześniej karmiła zwierzaki gotowanymi ziemniakami. W tej chwili są tam 3 koty, jednego niedawno ściągałam z ulicy. U innej staruszki kotów jest nieokreślona ilość, raz to 8, raz 10. Podrzucają jej koty. Jeśli jej nie pomogę, koty będą głodne... Tłumaczenie, że ja też nie mam, nic nie da. Ucierpią na tym koty. Dziękuję za pomoc."

Pomóżmy pani Marii, pomóżmy tym biednym kociakom! Karmy naprawdę potrzeba i to regularnie. Będziemy wdzięczni za każdą pomoc! Serdeczne dzięki!