Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Nie masz jeszcze konta na RatujemyZwierzaki.pl?
Dla nas liczy się każde kocie życie.
We wzruszające i tragiczne historie angażuje się najwięcej osób. Na co dzień mamy jednak do czynienia ze zwykłymi, szarymi historiami - koty uratowane z ulicy, z ogródków działkowych, brudne, chore. Kiedy do nas trafiają nie wiemy o nich NIC - czasem wskazówki o ich przeszłości wyciągamy z wyników badań lekarskich. Ten kot ma za sobą koci katar, inny zakażenie pasożytem, jeszcze kolejny złamanie łapy.
Te koty mijamy codziennie w drodze do szkoły, pracy… nawet nie wiemy, że żyją obok nas. Czasami, zanim trafią pod opiekę fundacji, błąkają się latami po piwnicach i śmietnikach. Wiele z nich udaje nam się odratować i znaleźć im kochający dom, ale zdarza się też inaczej, niektóre koty są zbyt chore i słabe, pomoc przychodzi za późno…
Ta zbiórka jest właśnie dla nich - kotów "bez historii".
Iwan - nic o nim nie wiedzieliśmy, ile ma lat, skąd się wziął… Nie lubił towarzystwa człowieka, wieczny samotnik, upodobał sobie górę regału i spędzał tam całe dnie. Długo nie pokazywał, że coś go boli, zresztą jak każdy kot. Gdy zrobił się osowiały i nie chciał jeść zrobiliśmy mu pełną diagnostykę - niestety było już za późno. Siedzieliśmy przy klatce i próbowaliśmy karmić go łyżeczką, strzykawkami, ale to nic nie dało. Do samego końca bardzo się bał, nie chciał zaufać. Wyniki badań okazały się tragiczne - zniszczone nerki nie dały żadnej nadziei. Nie mogliśmy patrzeć na jego cierpienie - Iwan odszedł tak jak przyszedł, po cichu.
Lala - jako jedyna z całego miotu nie została adoptowana. Boi się człowieka i ucieka, jednak nie wykazuje agresji. Za to kocha inne koty, potrzebuje ich towarzystwa, by czuć się dobrze. Lala jest nosicielką mycoplasmy, chlamydii i herpeswirusów. Co jakiś czas musimy podnieść jej odporność, pomaga w tym szczepionka Zylexis w trzech dawkach, jedyny skuteczny dla niej immunostymulator.
Kulka - czarna płochliwa kotka, ostatnio zaczęła się bardziej oswajać, ale wcale nas to nie cieszy - to dlatego, że żyje w klatce, wymaga stałego podawania leków i powoli przyzwyczaja się do naszych rąk. Kulka zmaga się z przewlekłymi biegunkami, była też na konsultacji u okulisty. Na zdjęciach ma czasem zabawnie wyciągnięty języczek, ale to pozostałość po ekstrakcji zębów. To właśnie jej leczenie, które trwa, wyniosło nas najwięcej - ponad 1000 zł.
Rudolf - trafił do nas z ogródków działkowych. Niestety jest FIV +, przez co dużo łatwiej traci odporność i jest podatny na ataki pasożytów i choroby. Rudolf to przekochany rudy miziak i niedawno udało się znaleźć mu dom tymczasowy - musimy jednak pokryć jego leczenie stomatologiczne, trzeba było usunąć wszystkie zęby…
Mrunia - bezdomna kotka, którą ostatnio wyłapaliśmy na podleczenie zapalenia pęcherza. Okazało się, że jej zęby są w tragicznym stanie i pilnie wylądowała u stomatologa.
Podsumowanie faktur za leczenie - na razie łącznie: 3 513 zł.
Iwan - 783 zł, Lala - 330 zł, Kulka - 1000 zł, Rudolf - 700 zł, Mrunia - około 700 zł.
Naszą misją jako fundacji jest pomoc bezdomnym zwierzętom, a każdy z tych kotów zasługuje na leczenie i dobrą przyszłość. Pokażmy, że los bezdomniaków nie jest nam obojętny!
Laden...