Na karmę dla kotów Pani Teresy

Pani Teresa mieszka sama. W starym, wymagającym totalnego remontu mieszkaniu. 
Nie ma w nim nawet toalety... 

Sama zmaga się z cukrzycą, a utrzymuje się z niewielkiej renty. 
Ma wielkie serce i opiekuje się gromadą kotów. 
Dwa lata temu pomogliśmy wykastrować całe stado, tak żeby nie pojawiały się na świecie kolejne biedy. 
Na szczęście w sfinasowaniu zabiegów pomogła gmina. 

Pani Teresy nie stać na karmę. I przez te dwa lata odkąd się poznaliśmy - pomagamy w zakupie karmy dla stadka. 
Czesto na jedzenie przychodzą koty ze wsi... więc ich ilość co chwila się zmienia. 
Na stałe z Panią Teresą mieszka 7 kotów. 
Pani Teresa mieszka prawie 50 km od naszej Fundacji, dlatego nie możemy tam często jeździć. Udało nam się otrzymać tylko takie zdjęcia kociaków.

Dziekujemy Wam za każdą pomoc. 

Ostatnie zamówienie jakie zrobiliśmy 16 stycznia 2023r. Karmy już nie ma :(