Dwa nieszczęścia z Przebrodu

Jedna z nas pojechała wyłapać koty na kastracje do Przebrodu. Pomyliła bloki, wyszła z samochodu i zza garażu od razu pod nogi przybiegła ta kulka nieszczęścia. Za nią kręcił się podobny kocurek tylko większy. 

Mniejszy koniecznie  musiał jechać na leczenie, drugiego wzięliśmy na ewentualną kastrację. Mała kulka okazała się chłopakiem, choć wygląda na samiczkę. Od razu dostał antybiotyk, nie byliśmy pewni co robić z drugim... serce nam pęka więc ostatecznie zajmują razem jedną klatkę. Po kilku dniach również zaczął przyjmować antybiotyk, bo pojawiły się objawy kociego kataru. Kociaki były bardzo wygłodniałe, w kale zaczęły wychodzić glisty. Były mocno zarobaczone.

Przeszły właśnie odrobaczenie, gdy tylko skończą antybiotyk zostaną zaszczepione. Zbieramy znów na pomoc kolejnym kotom w potrzebie. 

Prosimy o dołożenie grosika na ich  utrzymanie. Pamiętajcie, że utrzymujemy się jedynie z darowizn. leczenie, profilaktyka, żwirek, karma, czynsz — to wszystko niesie za sobą koszty. Z góry dziękujemy!