Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Nie masz jeszcze konta na RatujemyZwierzaki.pl?
Kocurek zmarł. Darowizny przekazaliśmy na pokrycie części kosztów jego leczenia i badań i pobytu w Gabnecie Wet.
Z całego serca dziękujemy
Kocurek w bardzo ciężkim stanie, odwodniony z nadżerkami w pyszczku, nie potrafi sam jeść i już też nie próbuje nawet sam pić.
Niestety nasz Zigi zasnął.
Pomimo stałej opieki weterynaryjnej, małej poprawie, Zigi zaczął sam jeść, nie aż tak złych wyników , nie udało się mu pomóc.
Wszystkim Darczyńcom z całego serca dziękujemy. Pieniążki ze zbiórki zostaną przeznaczone na opłacenie badań, leczenia i pobytu kotka w Gbainecie Wet.
Jeżeli pozostaną jakieś fundusze, przeznaczymy je na opłacenie faktury za badania i leczenie naszego kotka Rudka, który był też , jak Zigi w ciężkim stanie ale na szczęście jemu udało się pomóc.
Dzisiaj (4 marc) nasz Zigi czuje się już lepiej, sam troszeczkę zjadł, potrafi już utrzymać się na łapkach i oby tak dalej.
Panie z Gabinet Pod Nosem naszego Zigusia leciutko wymyły i od razu widać, że kotek już lepiej wygląda.
Jeszcze dwa dni temu wyglądał na bardzo słabiutkiego, sam nie potrafił nic zjeść, a jego oczodoły były zapadnięte, i myśl, czy aby wyjdzie z tego. Wyniki morfologii nie były aż tak tragiczne, jak jego wygląd. Dlatego też konieczny był ten czas.
Mamy nadzieję, że teraz już będzie tylko lepiej.
I jak tylko będzie go można zabrać i kontynuować leczenie to zabierzemy go do nas do Mikołowa o ile nic złego się już nie wydarzy
Bardzo chcielibyśmy, by mógł zamieszkać w domu Czasowym lub Adopcyjnym.
Może ktoś z Was mógłby dać mu dom
Prosimy też nie zapominajcie o wsparciu, ono nadal jest potrzebne.
My z całego serca dziękujemy za każdy Wasz wpłacony grosik.
Resztami sił doszedł do miejsca, gdzie został zauważony i skąd został zabrany. Teraz jest pod naszą opieką Stowarzyszenie Pro Animali. Jak długo jest w taki stanie? Dlaczego nikt mu wcześniej nie pomógł? Dzisiaj ważne, by pomoc, którą otrzymał uratowała mu życie. Na wstępie wykonano mu testy w kierunku felv/fiv i na szczęście są ujemne. Nie zdołano pobrać krwi na badanie morfologii.
Jest intensywnie nawadniany i ogrzewany i został też zaopiekowany weterynaryjnie.I czekamy z wielką nadzieją, że uda się mu pomóc. Będziemy i chcemy opiekować się nim, aż wyzdrowieje. Nie odmawiamy, bo nie wolno nam odmówić pomocy, by ratować życie, ale też potrzebujemy pomocy w opłaceniu już wstępnego leczenia i diagnozy oraz leczenia, które z pewnością będzie długie.
Prosimy Was o wsparcie!
Laden...