Koziołki uratowane! Dziękujemy!

Szanowni Państwo, dziś jest 4 stycznia, to dzień, w którym Michał ma urodziny. Jak co roku to osiemnastka 😉 wiadomo. Nie pytamy go już co by chciał dostać, bo nie ma po co, doskonale znamy odpowiedź.

Jego całe życie i świat kręcą się wokół zwierząt i gdy ktoś spyta go o prezent on zawsze mówi, że trzeba dołożyć do wykupu tego czy tamtego konia, że brakuje na RTG czy na dobre suplementy. Nie mówi, że chciałby dostać jakiś przedmiot dla siebie czy zjeść kolacje w drogiej restauracji. Nie ma w tym kokieterii, bo Michał nie jest skomplikowany i nie komplikuje też swoim zachowaniem życia innym. Jemu radość daje pomaganie stąd też zawsze taka, a nie inna odpowiedź. I my to rozumiemy.

Ale jest coś, do czego Michał się Wam nie przyznaje, a co niesie za sobą wiele smutku w jego życiu. Michał bardzo lubi wszystkie zwierzęta, ale wyjątkowe miejsce w jego sercu mają kozy. Bardzo ceni te niezwykłe istoty i zawsze, gdy tylko je spotka u handlarzy, idzie do nich pogadać, pogłaskać. Te spotkania są najczęściej jednorazowe, bo przy kolejnych wizytach tych kóz już nie ma, są inne albo nie ma żadnych. To zwierzęta rzeźne, a wielu handlarzy handluje każdym gatunkiem, na którym da się zarobić.

Wielokrotnie widzieliśmy, z jakim żalem Michał zostawiał te biedne zwierzęta. Mimo tego, że nie raz go namawialiśmyby odkupić kilka – on zawsze powtarza, że kozy są bez szansy, bo kto by chciał ratować kozy i że trzeba ratować te zwierzęta, które mają choć trochę szansy na życie. Że wtedy to ma sens i nie ma co się porywać z motyką na słońce. Ten brak wiary wziął się stąd, że kilka lat temu Michał próbował wyrwać z rąk rzeźnika stado 15 koziołków, udało się wtedy zebrać pieniądze dla jednego. Reszta została zabita. Ten brak wiary w uratowanie kozy jest podszyty strachem, że się nie uda. I rozumiemy to, bo wszyscy i tak chodzą ciągle w stresie, że nie da się spłacić któregoś z ratowanych zwierząt.

Jak wiecie jest w Benkowie kilka kóz, są najcudowniejsze z cudownych. I jest też w tej chwili dość miejsca, by dać schronienie kolejnym kilku. Michał nie pojedzie, nie zrobi zdjęć i nie poprosi Was o pomoc, zawsze wybiera konie, bo dla nich widzi szansę na ratunek. Ale my dziś wybieramy inaczej.

U jednego z handlarzy są w tej chwili 4 kozły gotowe do uboju. Przyjechały kilka dni temu i w piątek wyjeżdżają już do rzeźni. Są młode i tłuste więc handlarz nie musi ich tuczyć. Za te 4 capy trzeba zapłacić 1900 zł. I tyle dziś zbieramy.

1900 zł warte jest życie tych czterech chłopaków i wiara Michała w to, że inni też rozumieją, że są na świecie wartości większe od pieniędzy. Że życie kóz jest taką wartością. I że nie tylko on myśli o tym, że każde zwierzę warte jest pomocy.

Szanowni Państwo, zbieramy 1900 zł, by kupić te cztery capki. Napisalibyśmy, że na osiemnastkę musi być specjalny prezent. Ale u nas nikt nie czuje się właścicielem zwierząt, a ich opiekunem, a dwa zwierzę to nie prezent. Po prostu chcemy pomóc tym capkom, a Michałowi pokazać, że troszczycie się o zwierzęta nawet jeśli one mają rogi, a wielu ludzi najbliższy kontakt z tym gatunkiem mieli wtedy, gdy leżał przed nimi na talerzu.

Dajmy radę uzbierać dziś te pieniądze. Dajmy radę im pomóc.

Wolontariusze z Benkowa

O NAS

Działamy od 13 lat. Uratowaliśmy setki zwierząt. Prowadzimy warsztaty terapii zajęciowej w 31 placówkach, a w naszym ośrodku w Szewcach również hipoterapię, onoterapię i zajęcia edukacyjne. Nie zatrudniamy żadnego pracownika, wszystkie prace wykonujemy sami, bądź dzięki wsparciu naszych cudownych wolontariuszy.

Kontakt: 506 349 596 Michał Bednarek
www.fundacjabenek.pl

DZIĘKUJEMY ZA KAŻDĄ POMOC!