Lena... jedna ze 100 ma szanse na życie

Kochani, każdy z Was kto mnie już poznał wie, że boję się krów. Nigdy nic mi nie zrobiły, ale czuje do nich ogromny respekt... jednak jako jedne z nielicznych zwierząt mają cudowne oczy, wielkie jak grochy i mądrze patrzą na człowieka.

W czwartek dostałam telefon od sąsiada czy nie kupie 18-letniej krowy, która była jedną z pierwszych w jego gospodarstwie. Nie mogłam postąpić inaczej i podjęłam decyzje że tak. Gospodarz ma ponad 100 krów, które wyjeżdżają wiadomo gdzie... jednak tę jedyną ma szansę na bezpieczne życie i emeryturę u boku innej krówki emerytki, która jest u mojej znajomej. 

Dałam jej na imię Lena. Krówka ma pełną dokumentacje, po zakupie zostanie wpisana na mnie jako producenta, który numer nadał mi ARiMR przy rejestrowaniu koziołków. Lenka może być cielna, bo stado chodzi z bykiem, ale tego nie wiemy, a nie będzie to już u rolnika sprawdzane... Nie było na co czekać, aby rolnik się nie rozmyślił. Lena jutro jest zabierana.... 

Kochani, proszę pomóżcie mi za nią zapłacić... Koszt Leny 5 tys. zł (będzie wystawiona faktura). Koszt transportu 1600 zł (będzie faktura). Uratujmy Lenkę. Jako jedna na ponad 100 ma szanse na życie...