Pani Krysia nigdy nie odmawia pomocy. Teraz sama jej potrzebuje dla swoich podopiecznych... Pilne!

Zwracamy się z ogromną prośbą do wszystkich Zwierzakolubów o pomoc w szczególnej sprawie. Nasza koleżanka Krystyna Pomarańska, postać wręcz legendarna, potrzebuje pomocy. Nie dla siebie. Dla zwierząt, które ratuje...

Krysia od ponad 30 lat pomaga zwierzętom skrzywdzonym przez ludzi. Bez względu na pogodę, porę dnia i nocy niesie pomoc rannym, chorym czy porzuconym zwierzętom. Rowerem (gdyż nie jest zmotoryzowana) potrafi pokonać kilkadziesiąt kilometrów, żeby udzielić pomocy zwierzęciu. Jej skromny dom, z którego po niedawnej śmierci męża usiłuje ją eksmitować rodzina, jest azylem dla zwierząt po traumatycznych przejściach. Leczy je, pielęgnuje, szuka nowych domów.

Bezkompromisowa, cierpliwa, konsekwentna w działaniach jest wzorem do naśladowania dla wszystkich, którym los zwierząt skrzywdzonych przez złych ludzi nie jest obojętny. Krysia jest osobą niezwykle samodzielną, dotychczas udawało się jej samej zdobywać środki na leczenie. Wspierali ją w tym ludzie, którzy dostrzegli jej oddanie i bezinteresowność.

Ostatnie kilka miesięcy przyniosło serię bardzo trudnych przypadków, z którymi musiała zmierzyć się Krysia. Cała gromada zwierząt wymagała wysoce specjalistycznych zabiegów weterynaryjnych oraz kosztownej rehabilitacji. Pomimo przychylności weterynarzy, z którymi współpracuje Krysia, dług w lecznicach weterynaryjnych urósł do kilkunastu tysięcy złotych. Część dzięki ofiarności dobrych ludzi udało się spłacić, pozostało jeszcze do uregulowania ok. 10 tys. zł.

Żeby Krysia mogła realizować nadal swoją misję, zachodzi konieczność spłaty tego długu oraz pozyskania nowych środków na dalszą pełną poświecenia pracę. Prosimy o wpłaty i z góry dziękujemy!