Książę: napisz happy end Fantasta

Błagam o pomoc, nie dla siebie, ale dla niego - dla Księcia - Fantasta. Ten przepiękny walach, kiedyś był pięknym ujeżdżeniowym koniem: zadbanym, jeżdżącym na zawody w cudnych czaprakach. Jak zauważyliście - był...

Książę się "zepsuł" na tyle, że jego "cudowna" właścicielka uznała, że nie warto go leczyć i diagnozować. Przecież można kupić innego. Inny Fantast będzie wygrywał.

Książę, bo tak na niego mówimy, ma ataksję zadu. Niestety nie znamy jej przyczyny. A przyczyn może być wiele, począwszy od syndromu wobblera do zapalenia opon mózgowych. Nie wiemy czy ktoś to próbował diagnozować. Wiemy, że "cudowna pani właścicielka" - zawodnik, mający swoją stajnię, sprzedała go dalej nie informując o "drobnej wadzie".

Koń nie miał szczęścia: trafił do dziewczyny, która, jak to stwierdziła: była zmuszona oddać go do handlarza, bo nie nadaje się do niczego innego jak skubania trawnika. I tak Książę trafił do handlarza z biletem w jedną stronę - do rzeźni.

Jaki jest? Bardzo ufny, ciekawski, przytulaśny. Rży na nasz widok. Widać, że kiedyś był kochanym koniem. On stoi u tego handlarza i nawet nie zdaje sobie sprawy, że czeka na rzeź. Jak się do niego przychodzi, to szuka po kieszeniach smakołyków,...to rasowy kwpn.

Cenę jego życia to 5000 zł - niewielką część już mamy.

Mamy też dom dla Księcia - najlepszy na świecie! Będzie kochany i przede wszystkim zdiagnozowny i leczony. Nie mamy tylko czasu i pieniędzy. Handlarz postwił warunek - jeśli do piątku go nie zabierzemy, możemy się z nim pożegnać na zawsze.

Dlatego błagam o chociaż najmniejszy grosz. Wspólnie możemy go uratować i  napisać nowy rozdział w życiu Księcia. Jego życie jest w naszych rękach... Błagam Was o pomoc.