Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Nie masz jeszcze konta na RatujemyZwierzaki.pl?
Kuzja pojechał do swojego nowego domku.
Historia naszego nowego podopiecznego przypomina losy wielu zwierząt żyjących na Ukrainie. Wielu futrzakom się poszczęściło, ponieważ ich opiekunowie zabrali je ze sobą uciekając z objętego wojną kraju. Innym pomogły sąsiadujące państwa, w tym najbardziej polscy obywatele, którzy niejednokrotnie przyjeżdżali po zwierzaki z porzuconych schronisk bądź przywozili pomoc humanitarną w postaci karmy i leków weterynaryjnych.
Niestety, Kuzja nie miał zbyt wiele szczęścia. Wcześniej mieszkał we wsi Kamyszewka w obwodzie zaporoskim, gdzie bezustannie słychać było ostrzały artyleryjskie nieprzyjaciela. Nie wiemy, jak piesek wabił się wcześniej, ale jesteśmy prawie pewni, że musiał mieć wcześniej opiekuna. Psiaka znaleźli mieszkańcy wsi w opuszczonej pustej stodole, Kuzja tak przeraźliwie płakał wołając ludzi na pomoc...
Podobno był czymś przygnieciony do podłoża i z tego względu nie mógł wstawać na tylne łapki, siusiał więc pod siebie i leżał tak nie wiadomo jak długo... Biedny kochany piesek... Kuzja jest skrajnie wygłodzony, waży jedynie 6 kg, jego ciałko jest pozbawione sierści, za to pokryte ranami i całe objęte przeróżnymi chorobami skóry. Psiaczek nie ma jednego oka, na jednej z tylnych łap ma wyrwaną głowę kości udowej.
Do Kuzji przyjechał dermatolog z innego miasta, żeby dokładnie zbadał pieska, postawił trafne diagnozy i wdrożył odpowiednie leczenie. Lista chorób jest przerażająca! Biedny piesek musi zmagać się z: alergicznym pchlim zapaleniem skóry, ropnym zapaleniem skóry, zapaleniem ucha oraz świerzbem. Tyle cierpienia, ale to jeszcze nie koniec... Kuzja cierpi również na hypotrichosis, łysienie, rumień, ma pełno pcheł i strupów na całym ciele! Biedny zwierzak bez przerwy musiał się drapać, swędziało go całe ciało. Drapanie doprowadziło do powstawania ran, które były z czasem rozdrapywane i tak wkółko...
Piesek jest w bardzo ciężkim stanie, dawno nie mieliśmy tak złożonego pacjenta dermatologicznego. Weterynarz mówi, że psiak może wyzdrowieć, ale będzie to trwało naprawdę długo, a leczenie jest kosztowne. Nie zamierzamy się poddawać, chcemy dać temu psu szansę na w miarę normalne życie... Staniecie ramię w ramię z nami? Pomożecie Kuzji w jego walce o zdrowie?
Do przedstawicielstwa naszej fundacji zgłosili się wolontariusze z Zaporoża z prośbą o udzielenie pomocy finansowej na leczenie porzuconego pieska.
Laden...