Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Nie masz jeszcze konta na RatujemyZwierzaki.pl?
Laguna OGROMNIE dziękuje Wam za wpłaty i wsparcie - dzięki Wam udało się opłacić ogromne faktury za jej leczenie w dwóch lecznicach. Fakturę z trzeciej, w której aktualnie przebywa i zrasta jej się tam miednica, dostaniemy po zakończeniu leczenia i hospitalizacji. Laguna czuje się super, krew ma już normalne parametry, niestety koteczka jest nadal mocno wycofana. Mamy nadzieję, że przez ciągły kontakt z człowiekiem w lecznicy trochę się na człowieka otworzy... :)
Sobota wieczór. Nasza znajoma wraca z zakupów główna droga przez Mińsk. Wszystkie samochody przed nią coś omijają. Tym czymś okazuje się potrącony kot, leżący w kałuży, drżący i przerażony. Ona się zatrzymuje...
Niestety, nie ma transportera. Kota kładzie na wycieraczce i dzwoni z prośbą o pomoc do naszych wolontariuszek, które właśnie korzystały z sobotniego wieczoru.
Ponieważ straż miejska nie odbiera i nikt nie wie co robić, jedziemy do przychodni, która przyjmie nas o takiej porze. Lekarz szybko ocenia stan kota. Na szczęście nie ma złamań, ale kotka bez wątpienia została uderzona w głowę. Ma objawy neurologiczne, cierpi, gryzie i syczy. Kroplówka, wenflon, steryd. :(
Po godzinie ruszyliśmy w stronę Warszawy do kliniki 24 h, ponieważ nie ma takiej lecznicy w Mińsku, a kotka powinna być pod całodobową obserwacją. O północy kotka trafiła do przychodni w Warszawie, gdzie dostała od razu kolejne lekarstwa, w tym opioidowy lek przeciwbólowy.
Kotka jest hospitalizowana. Badania krwi, USG, kolejne RTG i testy. Bardzo się o nią martwimy. Na pewno szybko nie opuści szpitalika, a nas przerażają kolejne koszty i kolejne nieplanowane zwierzę, wymagające opieki w drogim szpitalu całodobowym... Błagamy, pomóżcie!
Laden...