Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Nie masz jeszcze konta na RatujemyZwierzaki.pl?
Serdecznie dziękujemy Państwu za pomoc i okazane serce, dzięki Wam zdołaliśmy pomóc Landrynce. Kotka została poddana skomplikowanemu zabiegowi i przeszła rehabilitację. Z sukcesem zoperowano wszystkie trzy uszkodzone łapki. Po operacji, już w domu tymaczasowym, Landrynka musiała mieć codziennie zmieniany opatrunek, podawane leki, oraz rehabilitowaną przednią łapkę. Obecnie zdjęto już szwy i opatrunki – kotka chodzi, biega, skacze – prawidłowo używa wszystkich łapek. Dopiero wnikliwa obserwacja pozwala stwierdzić niewielkie problemy z poruszaniem się, które z czasem być może zupełnie ustąpią. Kolejną radosną informacją jest to, że kotka znalazła dom! Tymczasowa opiekunka, która troskliwie zajmowała się Landrynką tuż po operacji, pokochała ją i postanowiła że zostaną razem już na zawsze.
Kotka została znaleziona w pobliżu warsztatu samochodowego, a jej obrażenia wskazują na potrącenie. Oprócz licznych zadrapań i otarć istnieje poważne zagrożenie dla jej życia. W wyniku zdarzenia ucierpiały trzy łapki: jedna z tylnych łapek jest zmiażdżona w śródstopiu, druga strzaskana w stawie skokowym. Natomiast przednia łapka, uszkodzona w stawie łokciowym jest całkowicie bezwładna, trzyma się tylko na mięśniach.
Pomimo tego kicia ma wielką wolę życia, potrafi się pobawić i pomruczeć. Obecnie dostaje leki przeciwbólowe oraz antybiotyki, a dla usztywnienia stawów, założono także specjalne "buciki". Przed podjęciem decyzji o dalszym losie Landrynki, konsultowaliśmy się ze specjalistami w dziedzinie chirurgii ortopedycznej zwierząt z kilku klinik, m.in.: Wrocławia, Oświęcimia i Katowic. Przypadek Landrynki okazał się jednak bardzo trudny. Najgrubsze kostki tego 2,5-miesięcznego kotka mają średnicę zaledwie 5 mm. Ponieważ nie są jeszcze wystarczająco zmineralizowane, utrudnione jest wykonanie zabiegu operacyjnego.
Dodatkowo stwierdzono, że z powodu nie zachowanego czucia w przedniej łapce najpewniej zostanie ona zakwalifikowana do amputacji (w wypadku uszkodzenia nerwu łokciowego) o czym lekarz zdecyduje podczas operacji. Z tego powodu niezwykle istotne jest ratowanie tylnych łapek w celu umożliwienia kotce jakiegokolwiek funkcjonowania. Podczas rozmów z różnymi weterynarzami, pojawiały się także sugestie o uśpieniu zwierzęcia. Jednak część lekarzy dała nam nadzieję i podjęłaby się operacji Landrynki.
Rozważając argumenty "za i przeciw" oraz uwzględniając opinie specjalistów, podjęliśmy decyzję o przeprowadzeniu operacji we Wrocławiu. Nie zamierzaliśmy przysparzać Landrynce niepotrzebnych cierpień walcząc o powrót do zdrowia za wszelką cenę, chcielibyśmy jednak skorzystać z osiągnięć oferowanych przez współczesną weterynarię. Gdybyście mieli okazję ją poznać, zapewne wiedzielibyście o czym mówimy - o jej rezolutnych oczkach, pacaniu łapką w piłeczkę, chęci do zabawy, mruczeniu, domaganiu się pieszczot, uwagi i napełnienia miski.
Z uwagi na to, że u tak małych zwierząt kości zrastają się szybko, utrudniając ingerencję medyczną, bardzo ważne jest, aby niezwłocznie trafiła do kliniki.
Operacja trzech łapek to koszt 1700 zł., którego nie jesteśmy w stanie samodzielnie pokryć bez Waszej pomocy. Prosimy, pomóżcie nam walczyć o Landrynkę! Jesteśmy by pomagać, ale bez Was nie damy rady.
Laden...