Lao czeka na operację okulistyczną, potrzebuje naszego wsparcia!

Zanim trafił pod opiekę naszej fundacji, Lao został oddany do schroniska przez swoich byłych właścicieli, gdy zmieniła im się sytuacja życiowa i nie mogli już dłużej się nim zajmować. Nie wiemy, w jakich warunkach żył wcześniej, ale nagłe przeniesienie do ciasnego boksu bardzo mocno odbiło się na tym sympatycznym chłopaku.

Lao nie bardzo rozumiał, co się stało i potrzebował trochę czasu na odnalezienie się w nowej, trudnej rzeczywistości. Po kilku spotkaniach zakolegowaliśmy się i zaczął wychodzić z nami na spacery, które relaksowały go i pomagały znieść trudy codziennej egzystencji w schronisku.

Niestety to, co udało nam się osiągnąć w relacji z Lao, okazało się nieosiągalne dla innych. Na podstawie informacji otrzymanych od pracowników schroniska i weterynarza malował się zupełnie inny obraz psa, którego zdążyliśmy już dobrze poznać. Lao miał na co dzień być psem nieobsługiwalnym przez pracowników, zachowującym się agresywnie w stosunku do obcych ludzi, a w związku z tym zakwalifikowanym do eutanazji, jeśli jego zachowanie się nie poprawi… Ten przekaz zmroził nam krew w żyłach. Mieliśmy kilka tygodni na znalezienie mu bezpiecznego miejsca.

Udało nam się zapewnić mu opiekę w najlepszym możliwym miejscu – Lao zamieszkał w domowym hotelu dla psów, w którym pod okiem swojej opiekunki Moniki, dostał szansę na normalne życie. I wykorzystał ją w 100%! Zachowuje się tam świetnie i jest gotowy do adopcji, mamy więc nadzieję, że ten sympatyczny pies już niedługo będzie mógł przekroczyć próg swojego nowego domu.

Dzisiaj potrzebuje jednak pomocy – czeka go poważna operacja okulistyczna związana z koniecznością usunięcia cysty tęczówkowej, która drażni wewnętrzne tkanki oka i może spowodować problemy z widzeniem. W ocenie weterynarza – specjalisty okulistyki – cysta powstała z wędrującej torbieli, która ostatecznie osadziła się między rogówką a soczewką. Nieusunięta spowoduje zaćmę i uciążliwe drażnienie soczewki.

Zrobiliśmy już wiele dla Lao, nie chcemy pozwolić, żeby żył w bólu i dyskomforcie, ani żeby ryzykował problemów ze wzrokiem lub jego częściową utratę. Koszty wizyt diagnostycznych i samego zabiegu będą wysokie i w związku z tym zwracamy się do Państwa z prośbą o pomoc i wsparcie.

Wspólnymi siłami na pewno uda nam się osiągnąć cel. Z góry dziękujemy za każdą wpłatę!