Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Nie masz jeszcze konta na RatujemyZwierzaki.pl?
Naiwnie myślałam, że moja fundacja jest przyzwoicie wyposażona w sprzęt do odłowów. Cała gama klatek na koty, łącznie z wypasioną drop-trap prosto z Ameryki...
Aż do wczoraj. Bo wczoraj znalazłam moją zaginioną kilka dni wcześniej sunię. Ponad 2 km od domu. Biegającą bezradnie między domami, polami, łąkami... Nie reagującą na wołanie. Ba, nawet ucieka ode mnie w popłochu. Najpierw szalona radość ze znalezienia, a potem dramat bezradności.
Żadna z moich żywołapek nie nadaje się do jej odłowienia. Są za małe. Po prostu. Wiem, że nie kopie się studni, gdy już się dach pali, ale dopiero teraz, przymuszona sytuacją, zdecydowałam się na zakup porządniej, dużej klatki na psy. Muszę jak najszybciej złapać moją Żabcię. Bez niej serce mi pęknie.
Potem dzięki niej będą odławiane zdziczałe, nieufne suki na sterylizacje. Z iluż gospodarstw wracałam na tarczy, bo ciężarna suka na mój widok schowała się pod stertą rupieci i nie wyszła, dopóki nie odjechałam? Ile niepotrzebnych szczeniąt przyszło na świat i skończyło w rowach, lasach, a w najlepszym wypadku na łańcuchach?
Bardzo gorąco proszę wszystkich o wsparcie zakupu groszem i o udostępnienia. Wszystkim ofiarodawcom serdecznie dziękuję. Zdjęcia klatki pochodzą ze sklepu gdzie można ją nabyć.
Laden...