Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Nie masz jeszcze konta na RatujemyZwierzaki.pl?
Dudzek przeszedł zabieg amputacji kawałka uszu, wszystko poszło sprawnie i bez komplikacji (całe szczęście:) Od tamtej pory nie ma już żadnych problemów zdrowotnych i może w pełni cieszyć się życiem. Duszek znalazł też dom! Został adoptowany i teraz ma wspaniałą ludzko-kocio-psią rodzinę. Jeszcze raz dziękujemy za wpłaty na jego leczenie. A Duszek pozdrawia z nowego domu:)
Duszek jest psem, który został znaleziony na poboczu drogi w okolicy Garwolina. Leżał tam 3 dni, nikt nie chciał mu pomóc. W końcu pojawiła się Pani Ola, która go zabezpieczyła, skontaktowała się z nami i zabrała na wizyty do lecznicy.
Pies jest bardzo wychudzony, miał na sobie masę kleszczy i pierwsze badania wykazały obecność babeszjozy. Przychodnia w Garwolinie od razu wdrożyła odpowiednie leczenie i jego stan zaczął się poprawiać. Stwierdzono również u niego tasiemca w dość zaawansowanym stadium rozwoju, widocznym nawet podczas badania temperatury.
Nasza Fundacja przejęła psa pod opiekę i 5 listopada został przewieziony pod Warszawę do domu tymczasowego. Od razu udaliśmy się na badania i kontynuację leczenia, zgodnie z zaleceniami z poprzedniej opiekunki. Badania krwi wykazały, że pojawił się spadek płytek krwi w porównaniu z jego pierwszymi badaniami, zaordynowano leczenie mające na celu zahamowanie procesu niszczenia przez organizm swoich płytek, wdrożono też leki odrobaczające. Stan Duszka był dobry, niestety po dwóch dniach pojawił się problem z apetytem, wymioty oraz ogólna apatia.
Zlecono rozszerzone badanie jamy brzusznej, które pokazały zapalenie otrzewnej oraz perforację jelita. Jedyną formą leczenia była operacja, która dawała szansę na uratowanie mu życia. Zdecydowaliśmy się podjąć to ryzyko, choć nie było wiadomo, czy pies w tak kiepskim stanie ogólnym przeżyje ten zabieg. Duszek przeżył operację, choć rokowania nadal są dość ostrożne. Chirurg, który wykonywał operację stwierdził uszkodzenie przewodu pokarmowego w dwóch odcinkach i określił, że wygląda to jak skutek choroby wrzodowej. Rokowania na tę chwilę są dość ostrożne i nadal jest ryzyko, że nastąpi pogorszenie, ale Duszek jest bardzo dzielny i podjął dalszą walkę.
Obecnie czuje się dobrze, jest bardziej energiczny i wesoły. Jednak nadal nie chce jeść i póki co trzeba dokarmiać go strzykawką. Dziś wychodzi ze szpitala po dwudniowej hospitalizacji i od jutra zaczyna wizyty dzienne w klinice. Na leczenie Duszka wydaliśmy do tej pory ponad 4 tysiące złotych, a to nie koniec jego leczenia. Póki co musi codziennie pojawiać się w lecznicy na kroplówkach, później czekają go jeszcze badania kontrolne.
Duszek jest bardzo przyjaznym psem z ogromną wolą walki. Mimo swojej ciężkiej sytuacji zdrowotnej stanął na łapy i wykazuje ogromne zainteresowanie życiem. Kołnierz nieco mu przeszkadza, ale nauczył się już wkładać go w krzaki i szukać niuchów:) Jest niezwykle towarzyski, bardzo lubi się przytulać i bardzo kocha człowieka. Nawet lekarze weterynarii, którzy ciągle podpinają mu jakieś kroplówki, są przez niego traktowani jak najlepsi przyjaciele.
Chcemy Was prosić o pomoc w sfinansowaniu jego leczenia, bo tak pogodny pies zasługuje na to co najlepsze! W załącznikach znajdują się faktury za leczenie oraz wypisy z dotychczasowych wizyt weterynaryjnych. W aktualizacjach będziemy informować o jego stanie zdrowia.
Laden...